U Piotrka i Pawła był także Pan Żul, który stał sobie na przeciw kesza i już. Nie miałem za wiele czasu i już miałem się poddać, ale w pewnym, momencie Pan Żul dostojnym krokiem oddalił się i wtedy już bez problemu sięgnąłem po keszyka. Dzięki za pokazanie kościoła i eeee wiaduktu ?