Dziś mój pierwszy
"teren", wracając do domu po pomyślnym zmierzeniu temperatury ("
36,6")
, postanowiłem westchnąć z wdzięcznością. Jazda do Mileszek trwała chwilę i kolejny sukces. Informacja z opisu bardzo się przydała, oj chyba mi się spodobało. Dziękuję.