Ten kesz nieco nas zaskoczył, przede wszystkim ze względu na autora, znanego z keszy w innym mieście :)
W pierwszej chwili, wchodząc na teren myśleliśmy, że będzie to kesz w stylu "pogrzebmy w śmieciach". Jednak potem okazało się, że sama okolica kesza nie jest taka zła. No i porządne duże pudełko, dzięki!