Jakimś cudem w deszczowy dzień - akurat podczas spaceru w ogrodzie zaświeciło słońce. Dzięki temu junior w gumiakach pobiegał sobie pośród roślin, a my zajęliśmy się cachingiem. Jako że mikro - tylko wpis, ale skrzynka pęka od gadżetów. Dzięki i pozdrowienia. Ania i Marcin