Zaborz zgubił po drodze cienkopis i jak na złość pozostał nam jedynie awaryjny ołówek. Jak na złość bo logbook cały przemoczony i cieżko cokolwiek nabazgrać. Nawet nie próbowaliśmy go rozwijać, bo by się rozpadł. Próba skróconego wpsiu ołówkiem zatem średnio wyszła. Dzieki