Naprzeciwko siedział chop. I siedział. I siedział. I siedział. Wiec chcielismy go przeczekac ale on za pierona nie chciał odejść.. Więc zaczelismy działacOkazalo sie, ze chop siedział tak pięknie, ze drzewo go nam zaslanialo, wiec nawet podjelismy kesza niezauważenie ;)
Dzięki za pokazanie Bolka i Lolka ;)
EDIT: porwalismy grosika hihi, dzieki:D