Dworzec ponury i niełądny. Na podjęcie kesza musieliśmy długo czekać,bo w strategicznym miejscu jakaś mama z dzieckiem zbierała kasztany.My w tym czasie mogliśmy obserwować długaśne pociągi towarowe co na naszym Mazowszu jest rzadkością.Logbook przydało by się zabrać do wysuszenia.