Po raz kolejny dziś - uff
Samo miejsce ukrycia odnalezione dość szybko, nie znałem wcześniej tej części lasu, jakby trochę ona gęstniejsza od innych, przez co bardziej klimatyczna i pewnie co jakiś czas zalewana. Podpowiedź zdjęciowa dużo dała, ale zabawa była z wyciągnięciem skrzynki. Ileż to trzeba było wygibasów ręką, żeby do niej sięgnąć i ją wydostać, na szczęście w sposób iście nawigacyjny kierowała mną Hazelowa, przez co w końcu udało się wydostać skrzynkę, łatwo nie było, ale tego dnia nie było przegranych