2013-09-28 18:15
xlud
(3908)
- Komentarz
Czaiłem się na kesza już dwa razy-mojego kierowcę trudno namówić na keszowanie a Czestochowę często odwiedzamy. Teraz dotarł tam kret zostawiony przezemnie w rodzinnej miejscowości -to tak prawie jakbym sam odwiedził skrzynkę