Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Snuffer- "Niemieckie stanowisko dowodzenia Konewka"    {{found}} 79x {{not_found}} 14x {{log_note}} 12x Photo 16x Galeria  

1019 2007-02-17 00:00 Dziku (user activity271) - Znaleziona

To już zaczyna być jakieś fatum, że gdy do poszukiwań łączą się ekipy Darkmoora i Dzika - to jakaś część działań musi zatrącać dyskretnym walorem nielegalności.
Za to całkiem legalnie pojawią się dwa podobne wpisy w logu...
Bunkry w Konewce są nam oczywiście bardzo dobrze znane jeszcze z czasów gdy były ogólnodostępne i bezpłatne. Wyjeżdżamy z Łodzi około 10.40. GPSy włączyliśmy chyba tylko po to by nie czuły, ze jadą samotne i bezczynne. Podróż z dwoma przystankami – to Mateusz z wielką przyjemnością fotografował napotkane buldożery (jednego zresztą nie całkiem legalnie) – wypełniając tym misję posiadanego „Travel Bug’a”. Docieramy w końcu do Konewki i... wyłączamy GPS-y – pod ziemią i tak nie pomogą.
Zwiedzamy częściowo zagospodarowany schron kolejowy. Teraz jest w nim na pewno widniej i bezpieczniej. Są eksponaty oraz informacje o „bunkrologii” naszego regionu, ale... nie ma już „tego czegoś” w takim zwiedzaniu zagospodarowanej turystycznie Konewki. Pocieszamy się, że szczęśliwie złomiarze nie zwiedzają już schronu. Zresztą – wyjścia boczne i tylne zostały zamurowane. No nic – zwiedziliśmy. Idziemy szukać skarbu. Wchodzimy do ruin elektrowni i... wejście do kanału technicznego zabezpieczone zamkniętą na kłódkę kratą. Dziewczyny patrzą ze smutkiem na kratę i stwierdzają, że się nie da... Mateusz jest innego zdania. Patrzy z nadzieją na odstęp między kratą a podłożem, zaś z pewną dozą niechęci na błoto zalegające na owym podłożu. Decyzja zapada. Dziewczyny obserwują wejście do bunkra. Pod kratą na podłodze lądują wodery Dzika – żeby się Mat totalnie w błocie nie wytarzał. Potem szybki wślizg komandosa i... zniknął w ciemnościach tunelu. Za chwilę wraca. Jest skrzynka. Szybki wpis do logbook’a oraz wymiana gadżetów. Zabieramy pudełko na baterie i samochodzik, a wrzucamy kilka własnych militarnych drobiazgów z poprzedniej epoki. Mat czeka za kratą. Wyłączony z eksploracji skarbu fotografuje w ciemnościach. Za chwile odnosi skarb na miejsce, kolejny ślizg i już tylko nieco upieprzona kurtka świadczy, że coś „było na rzeczy”.

Dzięki za ciekawy Geocache.

Sugerujemy jednak przeniesienie skrzynki w miejsce ogólnodostępne. Tzw „mięsień oficerski” (albo „kwatermistrzowski”...) czyli nieco potężniejsza postawa Geocachera lub obfitszy biust Geocacherki uniemożliwiają obecnie dotarcie do skarbu. Może chociaż jakieś stosowne ikonki przy opisie skrzynki ;-)
Na szczęście Mat nie posiadał ani tuszy ani biustu...
Pozdrawiamy.
Marta i Marek