2013-09-26 20:25
Taiffun
(1740)
- Znaleziona
Gęsto w tem lesie jak w zważonym budyniu chwilami, a ja łażę, łażę, szukam czego jak Tomasz Mann w Szansie na sukces coby chwycić... Aż wypatrzyłem, jest, to! Tak! Wow! Jużem gotów do odkładania a tu co... Rumak mój parska z drogi, gwizdem się zanosi, myślę sobie jaki grzybiarz mu dzwonek drażki, to łachmyta dowcipniś! Rumak uwiązany więc bezpieczny, no ale kto tam rusza i po co! Ekspresem wikingów zostawiłem jak trza i tarabanię się z łoskotem do rumaka. Nikogo po drodze, nikogo na miejscu, cisza. Sam dzwonkiem dzwonię, tak, to ten dźwięk. Nikt nie odpowiada. Spadam stąd.<br />
Chwilę przed podjęciem kolejnego kesza gońcy przybyli telefoniczni, że to Ronja troll jeden szedł i dzwonił, minęliśmy się. Ustawka - ja idę na to co on już ma, on leci świnię ganiać a jak złapie to się spotykamy coby atakować finał. Gra gitara!