Kiedyś już tu dotarłem i niestety sie nie udało ze względu na siedzącą pare na pobliskiej ławce.Dziś yło dośc spokojnie więc keszyk wpadł wreszcie w moje łapki.
Niejestem pewien czy od początku całośc tak wyglądała ale maskowanie sie troszke obluzowało albo część sie juz troche zużyła bo maskowanie nie zakrywało całego pojemnika. na tyle ile było to mozliwe rozciągnąłem całość żeby następny znalazca nie miał wcale łatwiej
Zasłużona rekomendacja bo polecam tego keszyka!!!