Jakim cudem to u mnie wisi na mapie to ja już nie wiem, ale kiedyś wypada braki uzupełnić. Kesza zdobywałem wraz z Nefrytem podczas mikołajkowej premiery skrzynki. Sporo było przy tym główkowania, dedukowania i rzucania kompletnie durnych pomysłów, a tym samym i zabawa była przednia. Pozdrawiam