Hello,
Jak się już człowiek przez te Tatowe kesze przeszwarcuje, to finał nie jest mu straszny
Pierwotne informacje o sposobie ukrycia wskazywały na szykujące się kłopoty, jednakże na miejscu się okazało, że nie jest tak krytycznie. Dokonałem szeregu czynności omijających przeszkody, dzięki czemu przeżyłem
Zostawiłem GK i drewnianego coina. Pzdr, Wojtek