Wpisy do logu Boski kesz
59x
0x
2x
6x Galeria
2013-09-22 20:41
meteor2017
(
3451)
- Znaleziona
Jechałem rowerem od strony Bolimowa. Kozackim Traktem, potem przeciąłem Budnicki Trakt, a następnie skręciłem w Łowicką Drogę i nią dojechałem do skrzynki. A tam zaparkowany samochód i jakiś koleś łazi obok po lesie. No nic, zainstalowałem się na pobliskim pniaku - herbatka, kanapki... żałowałem tylko, że nie mam kasku rowerowego, bo spadające żołędzie co chwila waliły obok na ziemię. Koleś przeszedł obok mnie i dalej w las... ale zza drogi wyłonił się drugi koleś.
- Wuuujek!
- Co?!
- Znalazłeś coś?!
- Nie! A ty?!
- Ja też nie!
Jak się łazi po lesie w miejscu gdzie wszyscy parkują i łażą, to nic dziwnego że nie ma tam grzybów. Może sobie zaraz odpuszczą. Nie odpuścili, poszli przy drodze w kierunku Nieborowa, a ja myk po skrzynkę. Kiedyś z lavinką zastanawialiśmy się żeby coś takiego zainstalować, ale tak jeszcze 100 lat pewnie byśmy myśleli. W każdym razie dzięki temu skrzynka momentalnie zlokalizowana i powrót z powrotem na pniaczek. Kolesie tym czasem odpuścili sobie i odjechali. Ja zaś po dokonaniu wpisu odłożyłem skrzynkę i zdążyłem nim następny samochód zaparkował. Co do grzybów, to znalazłem lakówki ametystowe, ale te nie były takie ładne fioletowe, tylko raczej sine, to nie zbierałem.
O tym miejscu z Kwartalnika Historycznego Nowego Łowiczanina:
(...) na trakcie łowickim w kierunku trasy Skierniewice - Bolimów, zatrzymały się 17 stycznia 1945 r. uciekające niedobitki niemieckie 65 batalionu z trzeciego umocnienia karabinów maszynowych i trzecia kompania piechoty wraz z kilkoma działami przeciwpancernymi o kal. 88 mm, z trzeciej baterii artylerii ciężkiej. Zmęczeni, zmarznięci i głodni zatrzymali się na postój przy nieistniejącej dziś leśniczówce. Wytropił ich radziecki zwiad konny. Walka rozegrała się na bliska odległość. Zaskoczeni Niemcy pozostawili działa i zabitych. Zdążyli jednego z rannych z przestrzeloną głową ukryć w leśniczówce. Ten jednak nie odzyskał przytomności i zmarł po 3 dniach. Pochowano go około 200 m od leśniczówki. Po bitwie miejscowa ludność pogrzebała zabitych w lesie. Lufy dział posłużyły jako budulec na kapliczki, na których zamontowano krzyże. Znajdują się na Mokrej Prawej i Budach koło Skierniewic. (...) Po walce ze stycznia 1945 r. umieszczono kapliczki na dwóch starych, liczących 200 lat dębach, które spoglądają na siebie.
Do szczegółów tu podanych bym sie nie przywiązywał, bo niestety mieli sporo błędów, np. w części dotyczącej I wojny podali jednostkę, której jeszcze tu w terenie nie było, bo dopiero ją formowali... Gajówkę można zlokalizować na przedwojennych mapach, ale nie ma po niej już śladu, kiedyś szukaliśmy też tej mogiły ale nie znaleźliśmy (niby w artykule jest zdjęcie krzyża, ale nie podpisali, czy to ta mogiła, czy inna).
- Wuuujek!
- Co?!
- Znalazłeś coś?!
- Nie! A ty?!
- Ja też nie!
Jak się łazi po lesie w miejscu gdzie wszyscy parkują i łażą, to nic dziwnego że nie ma tam grzybów. Może sobie zaraz odpuszczą. Nie odpuścili, poszli przy drodze w kierunku Nieborowa, a ja myk po skrzynkę. Kiedyś z lavinką zastanawialiśmy się żeby coś takiego zainstalować, ale tak jeszcze 100 lat pewnie byśmy myśleli. W każdym razie dzięki temu skrzynka momentalnie zlokalizowana i powrót z powrotem na pniaczek. Kolesie tym czasem odpuścili sobie i odjechali. Ja zaś po dokonaniu wpisu odłożyłem skrzynkę i zdążyłem nim następny samochód zaparkował. Co do grzybów, to znalazłem lakówki ametystowe, ale te nie były takie ładne fioletowe, tylko raczej sine, to nie zbierałem.
O tym miejscu z Kwartalnika Historycznego Nowego Łowiczanina:
(...) na trakcie łowickim w kierunku trasy Skierniewice - Bolimów, zatrzymały się 17 stycznia 1945 r. uciekające niedobitki niemieckie 65 batalionu z trzeciego umocnienia karabinów maszynowych i trzecia kompania piechoty wraz z kilkoma działami przeciwpancernymi o kal. 88 mm, z trzeciej baterii artylerii ciężkiej. Zmęczeni, zmarznięci i głodni zatrzymali się na postój przy nieistniejącej dziś leśniczówce. Wytropił ich radziecki zwiad konny. Walka rozegrała się na bliska odległość. Zaskoczeni Niemcy pozostawili działa i zabitych. Zdążyli jednego z rannych z przestrzeloną głową ukryć w leśniczówce. Ten jednak nie odzyskał przytomności i zmarł po 3 dniach. Pochowano go około 200 m od leśniczówki. Po bitwie miejscowa ludność pogrzebała zabitych w lesie. Lufy dział posłużyły jako budulec na kapliczki, na których zamontowano krzyże. Znajdują się na Mokrej Prawej i Budach koło Skierniewic. (...) Po walce ze stycznia 1945 r. umieszczono kapliczki na dwóch starych, liczących 200 lat dębach, które spoglądają na siebie.
Do szczegółów tu podanych bym sie nie przywiązywał, bo niestety mieli sporo błędów, np. w części dotyczącej I wojny podali jednostkę, której jeszcze tu w terenie nie było, bo dopiero ją formowali... Gajówkę można zlokalizować na przedwojennych mapach, ale nie ma po niej już śladu, kiedyś szukaliśmy też tej mogiły ale nie znaleźliśmy (niby w artykule jest zdjęcie krzyża, ale nie podpisali, czy to ta mogiła, czy inna).
Obrazki do tego wpisu:
Mapa z gajówką
Q-BEK vs Gołąbek (chyba) vs żołędzie
lakówki
lakówki z poprzedniego zbioru
