Hello,
I tu jakaś ludzka menda zmasakrowała pojemnik. Porównałem fotkę Pawła z tym, co znalazłem na miejscu. Pełno okruchów, rozrzucone fanty, ale nie tak, jak zrobiłby to zwierzak. Zwierzak przede wszystkim uszkodziłby skrytkę, a ta była w stanie nienaruszonym. Znalazłem sporo gadżetów. Niektóre rozłożyły się wachlarzem w sporej odległości od skrytki tak, jakby ktoś nimi machnął z ramienia, stojąc, żeby poleciały jak najdalej. Pozbierałem resztki śmieci - sporo ich wyszło, mimo serwisu dokonanego wcześniej przez Pawła (DZIĘKI !). Wymieniłem pojemnik na szczelniejszy - ten zabrany przydał się później
Maskowanie oryginalne, jak przy zakładaniu. Wymieniłem GK. Pzdr, Wojtek