PPP wraz z Basią. Mega spontaniczny wypad, z przygodami a co! Sam multaczek już bez przygód. Oba etapy sprawnie, pierwszy wynorałam ja, drugi Basia. Ona zatem głabła

cert PPP, a ja pozwoliłam zabrać sobie cert znalazcy

.Przytaczam to samo co Boberkom na Bobrzych, bo ciągle jestem pod wrażeniem tej treści.
Kochajcie się, ale nie róbcie z miłości kajdanów.
Niech miłość będzie jak poruszający się ocean
pomiędzy brzegami waszych dusz.
Wypełniajcie nawzajem swoje filiżanki, ale nie pijcie z tej samej.
Dajcie sobie swojego chleba, ale nie jedzcie
z tego samego bochenka.
Śpiewajcie i tańczcie razem, cieszcie się, ale pozwólcie sobie być osobno.
Jak struny lutni, które są osobno, to jednak dźwięczą razem do tej samej muzyki.
Dajcie sobie serca, ale nie do przechowania.
Stójcie razem, a jednak nie za blisko.
Jak kolumny świątyni, które podpierają ten sam strop, a jednak stoją osobno.
I jak dąb i cyprys nie rosną w swoich cieniach...
Strasznie żałuję, że nie mogłam bć tam z Wami

TFTC! Gwiazdkuję na szczęscie!