STF. Wyszło całkiem spontanicznie. Bariera 20 km rowerem od domu(w lini prostej) do kesza poszła. A był ku temu nadzwyczajny powód, bo i skrzynka była nadzwyczajna
![:) :)](https://opencaching.pl/lib/tinymce4/plugins/emoticons/img/smiley-smile.gif)
Na pierwszy etap dotarłęm tuż po zmroku. Oczywiście mikro znalezione w ostatnim miejscu w którym mogło być i w ostatniej chwili przed zaniechaniem i powrotem do domu. Uśmiech na twarzy był jak za dawnych czasów. Chwile po tym zmyliły mnie kordy, a właściwie ich mnogość. Doszukiwałem się jednych wyjątkowych uśilnie wierząc że tylko jedne są poprawne
![:P :P](https://opencaching.pl/lib/tinymce4/plugins/emoticons/img/smiley-tongue-out.gif)
Na szczęście po kilku minutach dotarłęm do kesza. Podejmowanie nocą samemu może być dość niebezpieczne, trzeba mieć oczy dookoła głowy. Mi na szczęście się udało i mogłem w spokoju wpisywać się na drugim miejscu w Logbooku. Neodym świetny
![:) :)](https://opencaching.pl/lib/tinymce4/plugins/emoticons/img/smiley-smile.gif)
Nie chciałbym mieć palca między dwoma takimi magnesami heh.
Co do okazji...Wszystkiego dobrego na nowej drodze życia :)
Oby wynagrodziło wam się w dzieciach i co ważniejsze w keszach :P
Wielki Dzięki P.S.