Rowerowo z Brym, choć na samą wieżę oczywiście rowerów nie taszczyliśmy.
Niesamowicie sympatycznego pana sprzedającego bilety moża słuchać godzinami, jak opowiada o Twierdzy. Do tego jeszcze dochodzą widoki z wieży, które są naprawdę bardzo fajne. Zreaktywowany keszyk znaleźliśmy w miejscu opisanym przez LiM Team i tam też go odłożyliśmy, dodatkowo maskując jasny pojemniczek czarną taśmą. Dziękuję za kesz i za reaktywację.