Znaleziona z dołu bez problemu ... niestety w samochodzie został długopis więc trzba było się wracać za mur. Później nie chcąc znowu iść w stroną klasztoru żuciłem MARVETOWI Lookbook przez mur ... Myślałem że dostanę palpitacji trzustki i odbytu jak koniuszkiem się zatrzymał , a potem spadł ... fiuuuuu
Nie chciało by mi się na mur wbijać :P