Znakomity obiekt odwiedzony w towarzystwie Nannette i Rubina... Krótko i na temat... Przełamałam się, sztywnego szczura spotkałam na swojej drodze, dopełzałam, wbiłam się do logbooka... Jednak gorzej było z wyjściem... Dobrze, że nasza paczka zapewniła cegły i pianki... Za dozę emocji, usyfienie się po pas, baaa szyję, zostawiamy zielone. Dzięki