2013-09-15 10:39
Psikiszek
(
20613)
- Gevonden
Jedziemy sobie pięknie oznakowanym szlakiem, który ma nas doprowadzic do puszczańskich rzeźb. A tutaj knajpa płotem zagrodzona i przejścia nie ma. Trzeba było sie wracać i od drugiej strony podchodzić. Po co w takim razie ten szlak znakować? Ja tego tak nie zostawię, ja to do, do... do gazety podam!
Kesz sympatyczny, ukryty bardzo intuicyjnie. Na rzeżbach widać juz upływ czasu, ale wciąż ładnie sie prezentują. Na sztuce nowoczesnej się nie znam, ale jak się okazuje jak otoczenie odpowiednie to i abstrakcyjne formy nabierają sensu.