LadyMoon melduje, że doszła do finału.

Skrzynka miała być nagrodą za posprzątanie miejsca na Skarbiec Królowej. Toteż jak tylko uporałam się z milionem szkieł, butelek, opakowań po chipsach to ruszyłam z radością na Kępę Redłowską.
Całkiem przyjemne przeciągnięcie po terenie i obiektach. Nie było tak trudno jak się spodziewałam, i nie było też -jak dla mnie-jakiegoś mega szału. Ale może dlatego, że ja jestem już chyba zmanierowana, jeśli chodzi o fortyfikacje (wszak od 20 lat po nich chodzę ) i potrzebowałabym chyba jakiegoś mega extremum. Ale ogólnie to miło było się tam powłóczyć. A towarzyszył mi Maroz85.
Dzięki za skrzyneczkę i pozdrawiam.