Gdyby nie skrzyneczka z pewnością nie odwiedziłbym tego miejsca. Miało być szybko ale nie wyszło. Po wejściu na teren cementowni zostałem całkowicie oczarowany tym miejscem. Zamiast 10 minut zrobiło się dwie godziny. A jeszcze zajrzec tutaj, a może tutaj. Do tego sto tysięcy zdjęć no i zabawa w robienie echa oraz śpiewanie w silosie
Jak małe dziecko na wypasionym placu zabaw. Na koniec kopara opadła mi na widok panny młodej chodzącej po ruinach. Coś pięknego. Dziękuję,