Dłuuugi spacer po lesie zwieńczony znalezieniem skrzynki. Komary przez chwilę nie zorientowały się, że dostały świeżą dostawę, ale potem nadrobiły stracony czas... Skrzynka mocno wilgotna i oblepiona w środku cukierkami, które ktoś zostawił. Przydałby się serwis lub choćby porządne suszenie. My - jak wszyscy poprzednicy - szybki wpis i w nogi.