Dzisiejsze skrzynkobranie upłynęło pod znakiem lavinkowo-meteorowych keszy kolejowych. I jak to zwykle bywa ze skrzynkami tego teamu - nie wyszłam z tego bez szwanku ale za to jaka satysfakcja!

Kiedy szukałam skrzynki 2a wokół była pustka. Jak tylko zaczęłam przymierzać się do podjęcia 2b - w okolicy nastapiło natężenie tubylczego ruchu we wszystkich postaciach - samochody, motory, rowery... Zdesperowana blondynka w tym miejscu wzbudza zainteresowanie więc postanowilam przeczekać...
Świetna skrzyneczka - podoba mi się pomysł, że nie da jej się podjąć bez odnalezienia poprzedniej skrzynki. Podoba mi sie kolejny mały wiadukt. Podoba mi się, że można skrzynke podejmować w przeróżny sposób (a wypróbowałam dwóch - innego na podjęcie i innego na odłożenie). Miejsce ukrycia jest oczywiste ale tutaj całą atrakcją jest sposób podjęcia i odłożenia tego maleństwa