Na "szezlongu" trwała sesja zdjęciowo - piknikowa dwóch panów. Co tu robić? Wyciągnięto dodatkowy sprzęt w postaci aparatu. Spławiłam panów, stanowczo mówiąc, że z nimi zdjęć nie chcę. Zdjęcie pamiątkowe jest, kesz też zdobyty. Pokrywka odkleiła się od kesza, ale w niczym to nie przeszkadza a chyba nawet tak jest lepiej.