Zawsze omijam to miejsce, bo zwykle moja trasa rowerowa odbija z Trestna przez Siechnice w kierunku Żerników albo Radwanic. Dziś zdecydowałem się zrobić seryjkę Lupiego i pod pierwszym z keszy znalazlem się przypadkowo w zasięgu rękiOt, spojrzałem nagle na telefon i pokazuje mi 3 m od keszaNo to podjęty błyskawicznie. Uwaga ! Kesz posiada bezdomnego strażnika, ale jak dacie mu sera na pierogi to Was przepuści :)