Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu 21.Coobe'go Górskie Wędrowanie - Mobilny Taternik    {{found}} 40x {{not_found}} 4x {{log_note}} 13x Photo 53x Galeria  

1001611 2013-09-08 14:00 Dombie (user activity1928) - Skrzynka przeniesiona

No i dwie godziny później keszyk znalazł się w nowym miejscu. Muszę się najpierw przyznać, że nie przeczytałem dokładnie wszystkich logów, a jedynie opis, w którym nie było na liście lokalizacji, którą wybrałem Taternikowi na nowy dom. Dlatego nawet nie rozważałem innej możliwości - dopiero przed chwilą zajrzałem również do logów i okazało się, że Taternik jednak już tu był... No, może niedokładnie tu, gdzie go zostawiłem, ale w sumie niewiele brakowało Uśmiech. Ale do rzeczy!

Ponieważ wiedziałem, że jeśli mam spełnić warunki określone przez Coobe'go muszę znaleźć nowe miejsce dla kesza jeszcze dziś. Miałem dwie możliwości - ruszyć czarnym szlakiem w kierunku Polany Kalatówki albo pójść w przeciwnym kierunku Ścieżką Nad Reglami. Była jeszcze trzecia opcja - powrót tą samą drogą, żółtym szlakiem przez Dolinę Białego (nawet miałem tam upatrzoną jedną doskonałą miejscówkę na kesza), ale nie chciałem wracać tą samą drogą. Dlatego zdecydowałem, że zaniosę Taternika pod Siklawicę. Z różnych względów bardzo chciałem zobaczyć ten wodospad, a ponieważ nie było go na liście dotychczas odwiedzonych miejsc w opisie Taternika (no właśnie, nie czytałem logów!!!!) więc decyzja zapadła.

Pierwsze miejsce napotkałem krótko po wejściu na żółty szlak prowadzący do Siklawicy. Dosłownie kilkadziesiąt metrów od Polany Strążyskiej jest tam mostek i zaraz za nim... No nieważne, przeczytajcie sobie wpis pwk z 21 sierpnia 2012 Śmiech. Jak to zobaczyłem to pomysłałem sobie: "idealna kryjówka dla kesza!". Niestety (a może na szczęście Śmiech) ruch na szlaku w obie strony był tak, wielkie, że po dłuższej chwili czekania postanowiłem iść dalej. Po kilku minutach dochodzi się tam do następnego mostku i tam również jest świetne miejsce - zwalone drzewo, w którego korzeniach bez kłopotu można by ukryć Taternika. Pomyślałem sobie jednak, że dojdę najpierw do wodospadu i może znajdę coś tuż obok. I znalazłem Uśmiech.
Keszyk schowany jest troszkę z boku. Jeśli staniesz tyłem do wodospadu zobaczysz po lewej stronie żółtego szlaku (i po lewej stronie potoku płynącego od wodospadu) ścieżkę niknącą między drzewami. Prowadzi ona do odległego o może kilkanaście metrów jaru. Na końcu ścieżki, po lewej jej stronie rośnie spory świerk - u jego podstawy ukrył się Taternik. Powinien być do podjęcia nawet jeśli przy wodospadzie będzie spory ruch. Dziś właśnie tak było, ale udało mi się bez kłopotów "zamontować" kesza na miejscu. Na wszelki wypadek zamieszczam dwie fotki. Tę bardziej spojlerową oznaczam jako spojler - żeby nie psuć zabawy.

Jeszcze raz dziękuję za tego kesza i ten dzień!

PS. I jeszcze mały dopisek - kordy są z odczytu z mojego "komórkowego" GPSa. Na mapie wypada to jednak po prawej stronie żółtego szlaku stojąc tyłem do wodospadu. Wedug mapy bardziej "trafione" są kordy:
N 49° 15.579'
E 19° 55.809'
Obrazki do tego wpisu:
To widzi teraz kesz - tzn. mugole się zmieniają :)
To widzi teraz kesz - tzn. mugole się zmieniają :)
A to nowy dom kesza
A to nowy dom kesza