2013-09-07 21:12
lavinka
(
2929)
- Znaleziona
Jeszcze nie dojechaliśmy do kesza, a już utknęliśmy w rowie w krzakach. Czyli typowa wycieczka z Meteorem. Tu już naprawdę zgłodniałam i zachciało mi się sajgonek, przez co pod koniec dnia się zgubiliśmy na prostej drodze 200 metrów od domu. Tu też było wesoło. Ja spojrzałam w dziurę i nie zobaczyłam, Meteor spojrzał i zobaczył. Skrzynka obecnie nie jest zakopana i nie mogliśmy jej zakopać przez kręcącą się w okolicy młodzież. Przywaliłam ją tylko kawałkiem betonu, który leżał obok i zamaskowałam patyczkiem oraz igliwiem.
p.s. zabraliśmy krety bojąc się trochę o ich bezpieczeństwo.