Wpisy do logu Operacja Łódzka - Witkowice
9x
1x
6x
2x Galeria
2007-06-18 00:00
belleme
(
272)
- Znaleziona
Po szybkim zwycięstwie w Wiączyniu błyskawicznie przegrupowaliśmy siły i forsownym marszem dotarliśmy w okolice Witkowic. Nie obyło się bez strat: oficer sztabowy w wyniku karygodnego niedbalstwa stracił wszystkie mapy okolicy i do dyspozycji pozostał mu jedynie kompas i słabe światło gwiazd z konstelacji Gie-PSa. Oddział poruszał się więc niemal po omacku. Nie jest więc dziwne, że na miejsce koncentracji przy krzyżu na starym wojskowym cmentarzu musiał przedzierać się przez dzikie ostępy i zarośla, dziesiątkowany bezlitosnym ostrzałem całej dywizji generała Komarowa.
Na starym cmentarzu odebraliśmy nowe rozkazy od dowództwa. Sztabowcy mieli wątpliwości co do ostatniej cyfry nowej pozycji podanej w rozkazie: 4? 9? a może 8? Nie było czasu na dyskusje: batalion za batalionem ruszyliśmy zająć nowe pozycje. Oczywiście znowu przez dzikie ostępy i zarośla, pod coraz wścieklejszym ostrzałem dywizji gen. Komarowa.
W nowym miejscu miało na nas czekać zaopatrzenie: zakopana w ziemi skrzynia z amunicją i prowiantem. Wojsko bez rozkazu zaczęło ryć ziemię, wgryzać się w darń, kłuć bagnetami kępy trawy. Zastępy gen. Komarowa utoczyły z nas hektolitry krwi, zanim skrzynia ta została wreszcie znaleziona. Mimo tego - wobec przeważających sił wroga - nie udało nam się tej pozycji zbyt długo utrzymać. Zagrzebaliśmy więc skrzynię tam, gdzie ją znaleźliśmy i wycofaliśmy się na z góry upatrzone pozycje.
Z kronikarskiego obowiązku dodam jeszcze, że wojsko zabrało ze skrzyni świeczkę oraz geolutynkę Szarżujący mumin, a dołożona została magiczna dłoń Kaszpirowskiego (druga taka dłoń znajduje się w skrzynce w Wiączyniu - są one magiczne tylko w parze!) oraz pudełko kredek dla młodych geocacherów.