Skrzynka zdobyta w trakcie wiosennego rozgrzewania roweru. Pojemnik było widać z daleka, liście musiały zostać rozwiane. W środku sucho i pełno jak u Bogobiga. Obok wodociągów przejeżdżałem wiele razy ale zawsze było nie po drodze do skrzynki. Myślę, że obiektu nie trzeba nikomu polecać. Pozdrawiam Robert Podróże małe i duże