Logs Tkalnia Grohmana
242x
5x
18x
14x Galerij
2018-01-24 13:00
Meksha
(
4661)
- Gevonden
Łódzkie keszołowy urbexowe ze slawekragnar. I pierwsze zaliczone dziś, bo dwa inne niedostępne ze względu na śnieg na dachu. Wejście szybkie, przydałoby się zimowe maskowanie a nie tak na czarno się ubraliśmyObiekt ogromny i robi wrażenie i konstrukcją i kolorami wszechobecnego grafiti i to w kilku przypadkach całkiem niezłego ( stopy i dziewczyna z warkoczem). Lecimy najpierw po kesza, potem zwiedzimy. Trochę szukamy właściwej wieży. I są schody ale nie ma lekko, trzeba się wdrapać po rzuconych, nadgryzionych belkach, przy akompaniamencie cieknącej wszędzie wody, nie wiedzieć czy ze zbiornika, czy z dziur w dachu. Znajdujemy kesza
Trochę przerażający dla mnie jest ogrom zardzewiałego, stalowego zbiornika nad głową. Ale chyba nie spadnie teraz?
Po drodze w dół czas na posiłek i ciepłą herbatę. Zwiedzamy chyba dwie kondygnacje i wtedy Sławek postanawia wejść na zewnętrzną platformę i słyszę, że mamy dwie minuty, żeby opuścić to królestwo włókiennicze, bo ochrona z obiektu obok zobaczyła go. Lecimy po schodach w szybkim tempie, skok przez mur i gnamy daleko od obiektu. No i tyle zwiedzania
Ale tak czy siak, tkalnia piękna, mimo nadgryzienia zębem czasu, warto było tu ciągnąć z Wrocławia
Zostawiam reko, bo się należy!