Kiedy tylko dowiedzieliśmy się o historii skarbnika ze sztolni "za kruszarką" widzieliśmy, że pewnego dnia musimy go odwiedzić i podziękować za pomoc górnikowi. Dziś wreszcie stanęliśmy przed ciasnym otworem... Potem "przytulna" droga, przed ostatnią komorą jeszcze zamiana w postać, która nie wystraszy naszego bohatera. Chwilę spędziliśmy w tym pięknym świecie przy świetle latarek, a słodkie czarne maleństwo podało nam pojemnik.
Kolejna piękna przygoda pełna wrażeń i emocji.
"Dziurawa" sobota w towarzystwie słabakinii.
Dziękujemy
Pictures for this log entry: