Log entries [BSA] Koronka
77x
2x
5x
2x Gallery
2017-12-19 18:00
Dombie
(
1928)
- Found it
No tak! Już mnie ta robota do reszty pochłania, skoro przez trzy dni pobytu w Białymstoku znalazłem czas na jednego kesza tylko... No dobra, keszt jest wyjątkowy, a i kaligrafowanie w logbooku jest w jego przypadku dość... wciągające, ale przecież w tym mieście jest ciągle jeszcze tyle fajnych keszy "do wzięcia" przeze mnie... No cóż - wszystko wskazuje na to, że będzie jeszcze niejedna okazja i to już całkiem niedługo.
A póki co - Koronka.
Najpierw musiałem sobie chwilkę odczekać, bo trochę się tu ludzi kręci, ale w końcu trafiła się chwila spokoju, więc mogłem się dobrać do schowanka. I tu spotkała mnie mała niespodziewajka, bo oto wieczko od "sarkofagu" przyrosło za sprawą temperatury i nijak się go ruszyć nie dało. To znaczy, w końcu się dało, ale trzeba było ciut bardziej zdecydowanie szturchnąć. Spodziewałem się mniej więcej co mnie czeka (zresztą niedawno miałem już okazję nabrać trochę wprawy w innym keszu o podobnym logbooku), więc od razu zapakowałem kesza w torbę i zabrałem go do hotelu, gdzie w spokoju mogłem się oddać pisarstwu. Najwięcej problemów miałem z napełnieniem wkładu do długopisu atramentem. Moje oczy już dawno przestały widzieć takie detale, a na dodatek na wyposażeniu nie było żadnego narzędzia wspierającego. Byłem już tak podłamany, że planowałem iść do pani z recepcji z prośbą o pomoc, ale w końcu się udało. Dalej poszło już jak po maśle i po godzinie mogłem się udać ponownie do miejsca spoczynku, żeby odłożyć delikwenta. I tu okazało się, że w porze odkładania (mimo, że już ciemno było) ruch tutaj był o wiele większy niż wcześniej. Chyba z trzy papierosy musiałem odczekać, zanim grupka żywo dyskutujących młodych ludzi się oddaliła i pozwoliła mi działać.
Bardzo dziękuję za tego kesza - jest naprawdę znakomity!