Plac ratuszowy odwiedzony dwukrotnie nawet udało się dojść w okolice skrzynki. Na miejscu ogrom ludzi jak to na jarmarkowy czas przystało. Po pół godzinnym przeezieraniu się między ludźmi udało się dotrzeć do pomników jedynie stacja pogodowa wydawała się niedostępna dlatego wrzucam zdjęcie jarmakowe. Obliczenia poszły sprawnie a po przedarciu się pod współrzędne stwierdziłem że przy takich ilościach osób i tak nikt nie zwróci uwagi na człowieka w krzaku ewentualnie powie ze poszedł na stronę i tyle. Na miejscu po dłuższej chwili i czytaniu logów prawdopodobnie skrzynki brak dlatego montuje swoją może następca jakiś znajdzie. Pozdrawiam założycieli

Hello,

Powrót do kesza 11 lat po ostatniej wizycie! W pierwszym momencie wydawało się, że będzie kicha. Wszędzie ogrodzenia, Wiedeń szykuje się do festiwalu filmowego, dookoła stawiają różne konstrukcje na tę okazję. Krótki przegląd okolicy ujawnił brak płotu w jednym miejscu, więc skorzystałem z okazji. Miejscówka pusta, widać że krzaki systematycznie pielęgnowane. Teraz pytanie o reaktywację? Chwilę trwało, zanim stara wrocławska gwardia pomogła znaleźć telefon do MMJ-otów (Okorzec - dzięki!). Ustaliliśmy szczegóły, przyroda trochę pomogła, bo znalazł się idealnie pasujący do schowka artefakt i tym sposobem kesz znowu jest do szukania :)  Pzdr, Wojtek

Hello, Mimo chyba 3-godzinnego polowania nie jestem w stanie powiedzieć, czy kesz jest w skrytce. Tłumy ludzi nawiedzały wiedeńskie parki. Słońce waliło z nieba, nikt się nie napinał, trawa nie gryzła leżących, ławki nie były za twarde. W strefie "zero" spędziłem z 1,5 godziny na czytaniu książki, jednak inni byli bardziej wytrwali. Ani przez chwilę nie było możliwości wsadzenia ręki gdziekolwiek. Ale była jedna wielka korzyść z leniuchowania, o co trochę trudno w "normalnym" życiu. Jeśli czas pozwoli, to postaram się jeszcze raz podejść. Pzdr, Wojtek<br /> <br /> EDIT 11.09.2013: Podszedłem raz jeszcze, ubrany stosownie do tego pięknego miejsca, czyli w garniturMiałem nadzieję, że w dzień powszedni, przy lekko chłodnej aurze, wywieje ludzi, jednak nic z tego. Głównie młodzież, trochę turystów. Trwały już przygotowania do gali końskiej. Nie było nawet szans na szukanie. A że czas miałem mocno ograniczony, to i musiałem po ok. 30 minutach zwinąć żagle. Może komuś innemu uda się sprawdzić skrytkę ?

Wszystko było ok dopóki nie trzeba było użyć współrzędnych - pokazywały one miejsce gdzie nie ma żadnego takiego "czymś z daszkiem",ale wiedzieliśmy gdzie się takie znajdują to zaczęliśmy szukać ale bez skutku. Hasło do logu jak i baromo-termomo-hydrometr OK.

Rathaus robi niesamowite wrażenie. Niestety nie dało się zrobić porządnej fotki, bo festiwal filmowy się rozstawił na całym placuTowarzyszył mi r00t7, poprzedni znalazca, który stwierdził, że kesz zniknął (drzewko było chyba trochę oporządzane), więc włożyliśmy nowego kesza, ale w inną dziurę. Obecnie jest to mały klipsiak, chyba nie ma w środku ołówka. Załączę fotkę na dniach.

Dziękuję za kesza, najbardziej podobał mi się ten termometr ze znakami zodiaku :)

Wszystko się zgadzało tylko skrzyneczki nie znalazłam. ale kesz bardzo fajny:) Może trochę źle szukałam bo nie spisałam sobie że mam szukać w korze...i oczywiście bez GPSa byłam. i nie umiem wrzucać zdjęć ale jak się weźmie lupę to widać:)

Dziękujemy bardzo za reaktywację i gratulujemy TTF'a.

Świetny pomysł na kesza,bardzo mi się podobało. Teraz dodatkowo odbywa się na placu festiwal filmowy i z tej okazji można skosztować kuchni z wiel krajów świata - polecam!

odwiedziłem plac chyba ze 4 razy, bo z keszem miałem pewne problemy. Zagadka rozwiązana dnia pierwszego, potem 2 dni z rzędu przeszukiwałem owe korzenie, aż w końcu mail do założycieli, miejsce potwierdzone, kesza brak. Na prośbę właścicieli reaktywowałem, w tych samych korzeniach jednak tak, że teraz jest się osłoniętym od ścieżki :)

dołączam nowy sugerowany spoiler - keszyk pod kawałkiem kory siedzi w korzeniu ;)

Gratulujemy GPS free oraz FTFa! :)
 MMJ

FTF!

Może to się wyda nieprawdopodobne, ale znaleziona GPS free! Zdobyta podczas wycieczki z biura podróży. Akurat przewodnik zatrzymał naszą grupę dokładnie pod miejscem ukrycia kesza i odrazu nam się przypomniało, że przecież takie drewniane cos jest na spoilerzeSzybkie sprawdzenie w telefonie zdjęcia w celu potwierdzenia czy warto szukać, odczytanie hinta i skrzyneczka znaleziona:)

Oczywiście, by nie psuć sobie do końca zabawy, poszukaliśmy w czasie wolnym poszczególnych etapów/zadań opisanych w treści kesza:) Tak więc barometr odwiedzony, podobnie jak dwa pozostałe pomniki (zresztą inaczej nie mielibyśmy hasła do logu)

Zabraliśmy geokreta i oczywiście certyfikat FTFDzięki:)

Pozdrawiamy, Kamil i Monika - Limak Team

p.s: pudełko w dobrym stanie, sucho.