Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Ja wiedziałem, że tak będziejuż jak widziałem te kładki i nasze usilne próby zabezpieczenia jakoś trasy do kesza, co by uniknąć nieuniknionegowsparcie psychiczne z brzegu też było potrzebne, a i pomocna dłoń wybawiła od kolejnego zamoczenia jajekCała historia opisana bardzo dokładne poniżej. Moja ofiara to dziesiątki pogryzień komarów.

Będzie co opowiadać :)

Ner już tak zakręcił, że kesz będzie się tylko oddalał od brzegu. Tymczasowo niedostępny.

Ta skrzynka wisiała na mapie i wisiała i tylko mnie irytował ten jeden zielony punkt w okolicy. W końcu moja frustracja dorosła do takiego poziomu, że się wybrałam tam z JArosławem po zmroku kiedyś w marcu i okazało się, że absolutnie nie ma szans wejść na drzewo gdyż wyrasta ono z wody. Kiedyś, jak widać na zdjęciu drzewo wyrastało z brzegu. Ponieważ woda napiera na ten brzeg to z czasem brzeg się cofnął. W marcu nie było szans, trzeba było poczekać na niższy poziom wody w rzece.

Po prawie pół roku niecierpliwość sięgła już zenitu a po ostatnich suszach woda powinna być nisko. Nie zmieniło to jednak faktu, że od brzegu do pnia odległość wynosiła jakieś 4 metry. Zbadałem badylem głębokość i przekraczała półtora metra... no ale jak nie tym razem to kiedy? Nawrzucaliśmy na przeprawę jakiś kłód i gałęzi, z których każda wydawała się tak solidna jak patyczek od lodów, ale kiedy na nich stawałem to jednak wyporność drewna dawała mi szansę na szybkie przemknięcie. Buty pomoczyłem ale udało się dostać na drzewo! Kesz znalazł się szybko, wyrzuciłem go na brzeg i trzeba było jakoś wrócić. Najbardziej obawiałem się, że te pnie się pode mną zarwą, bo mimo, że drzewo wyrasta z wody to usycha. No ale krok po kroczku wróciłem do mega prowizorycznej kładki, ostrożnie stawiam stopy i nagle zaczynam się zanurzać. Nie było sensu przebierać stopami, bo kiedy podnosiłem jedną to druga zapadała się jeszcze szybciej. Złapałem się tylko pnia aby się podciągnąć ale zanim zdążyłem odzyskać równowagę byłem już w wodzie po pas. Tak, zmoczyłem gacie :|  Potem nie było już sensu przesadnie uważać, poprawiliśmy te badyle i hop hop hop po badylach na brzeg. Nie wiem czy nie skąpałbym się po raz drugi gdyby nie JArek. No cóż, w aucie miałem buty na zmianę ale nie majtki... mimo to, udało się tego wieczora zebrać jeszcze kilka keszy.

Skrzynkę z nad Neru mam chwilowo u siebie, właściciel i COG poinformowani. Kesz w bardzo dobrym stanie jak na swój wiek, w środku suchutko, nawet jest kilka fantów.

Dzięki za przygodę, na pewno długo jej nie zapomnę....

Skrzyneczka podjęta. Samo podjęcie dużo przyjemniejsze od przedzierania się przez gąszcz pokrzyw i innych uroczych roślinności, ale może podjęliśmy złą drogę

Niestety skrzynke nie udało sie złapać ponieważ poziom wody był za wysoki i nie było sie jak do kesza dostać.

Od zawsze lubiłem wchodzić po drzewach, więc ten keszyk to dla mnie pestka. Ładna okolica szczególnie, że jeszcze nie zarośnięta to coś chociaż widać 

O tej porze roku nie byłoby miło wpaść do rzeki, albo musieć biegać za odpływającą skrzynką. Na szczęście wszystko się udało suchą stopąŚliczne miejsce, ciekawie się tam wjeżdża rowerem.

O tej porze roku dojazd rowerem całkiem spoko. Podjęta razem z wikrap1.

Już raz ją podjęłam z Pasterzem w dość nietypowy sposób:) ale nie miałam jeszcze swojego nika:( Więc dziś wybrałam się od drugiej strony :)piękna pogoda brak pokrzyw, komarów i jeżyn a Ner ma niski poziom wody Przyjemny spacer i kesz jest mój Dzięki:)

Super! Tak jak już pisałam wielokrotnie, to mój ulubiony typ skrzynki. A to był mój ulubiony typ zwisający nad malowniczą rzeką. 

Gwiazdka za widoczek, za miejsce i za to, że zbierałam się do tej skrzynki chyba z rok i wreszcie sprostała w pełni moim wyobrażeniom o niej ;)

Skrzynka znaleziona razem z Bramstengą i Ryjkiem+ w ramach korzystania ze świetnej pogody

Wiele razy podchodziliśmy już do tej skrzynki, aż wreszcie dziś zapadła decyzja - jedziemy!

Na miejscu okazało się, że jest lepiej niż się spodziewaliśmy i anoriell dzielnie wyciągnęła pudełko z miejsca, które typowaliśmy już od początku :)

Skrzynka zdobyta podczas keszowania "na zachód od Łodzi" z anoriell i Bramstengą.

TFTC + ocena znakomita!

Znaleziona w słoneczny i ciepły styczniowy piątek w towarzystwie Ryjka+ i anoriell (która z poświęceniem małpowała). Dzięki za pokazanie miejsca!

Po co przedzierać się przez chaszcze i pokrzywy? My po chwili walki z niezwykle bujną roślinnością, wpadliśmy na pewien pomysł. Jeszcze moment namysłu i skrzynka padła naszym łupem podjęta z drugiego brzegu rzeki, za pomocą niekonwencjonalnego sprzętu pływającego. Jest to tym bardziej dobry sposób, ponieważ drzewo oddaliło się znacznie od brzegu i od właściwej strony suchą stopą będzie ciężko. Świetne miejsce, polecamy. Na dowód mamy nawet film, tylko nie wiem czy mogę go tu podlinkować. Dziękujemy bo ta skrzynka dostarczyła nam przy zdobywaniu wiele dobrej zabawy!

Lider wśród dzisiejszego keszowania. Miejsce niesamowite, idealne aby odpocząć po całotygodniowym maratonie. Niestety już trochę osób się o nim dowiedziało i pokazują się gdzieniegdzie śmieci. Największym problemem było przedarcie się przez pokrzywy jednak to nic w porównaniu do naszej wędrówki w okolicach lotniska, której nie zapomnę nigdy. Dzięki 

Miejsce ciekawe. Sama droga dość bolesna. I tu podziękowania dla saffal'a za przygniatanie pokrzyw i innego zielska na naszej drodze. Skrzynka ukryta w przemyślany sposób. Dziękuję.

Nadal mam przeczucie, że istnieje lepsza droga do tej skrzynki. Moje nogi jeszcze przez kilka dni pamiętały o spotkanej tam roślinności

Dojazd rowerem od strony Lutomierska i już, już mam odpalać gps, rzut oka w prawo - to musi być tam! Spokojnie dostaję się rowerem, troszkę ścieżką, troszkę przez trzciny - co tu dużo kryć uroczy zakątek i piękny meander. Po kesza idę pieszo, byłby może drive in ale dziś z sakwami - więc lepiej jak rower poczeka na brzegu. Hyc, hyc i keszyk już w łapkach. Dzięki za kesza  w takim miejscu i piękne wykorzystanie warunków otoczenia!

Nie ma to jak czarna rzeka pod nogami;) jedna z dwóch najfajniejszych skrzynek na trasie;) wielkie dzieki;)

Oj tutaj miałyśmy mały stresik głównie dlatego, że sporo przekombinowałyśmy a i perspektywa kąpieli nie była zbyt zachęcająca przy takiej temperaturzeidąc ulicą w stronę kesza kierowca w dziwnym samochodzie z jakimś magnesem na masce na nas trąbiłale ja nie wiem o co chodziło ;)

Ojej.. Droga do kesza w okresie letnim jest pełna przygód, wymowy ciekawych epitetów jak i uszczerbków na zdrowiuNa szczęście warto było bo fajne miejsce umieszczenia skryznki zrekompensowało wcześniejsze problemyOCENA ZNAKOMITA!

Hmmm..po drodze do skrzynki miałam wiele epitetów, nie zawsze ładnych którymi chcialam określic calokształt, ale teraz kiedy już udało się wydostać w miare cało z tych chaszczy oszczędzę tych refleksji ZałożycielowiPowiem tyle, że 'małpowanie' w końcowym etapie było bardzo przyjemne, droga po finalowym obiekcie prosta, łatwa i przyjemna, a odpoczynek z takimi widokami bardzo mi się spodobał za co daję ocenę ZNAKOMITĄ:)

Tylko skąd Ty wynalazłeś to miejsce?!

Fajne miejsce zależy jak się idzie miejscami przydałaby się maczeta.Podjęcie kesza wymagające sprawności małpy no i trzeba uważać żeby nie upuścić kesza bo raczej się go nie odzyska.Polecam

nareszcie zdobyta! podczas drugiej odsłony misji Kanzas i okolic. trzeba uważać, żeby przypadkowo nie zarchiwizować kesza, a przy okazji nie zarchiwizować siebie ;)<br /> in: GK Diodowe oko<br /> TFTC!

Bardzo przyjemny keszyk podbijany w trzyosobowym składzie, z tym że ja i yoshio kesza podbijaliśmy po raz pierwszy;).

Yoshio przyniósł ja odniosłem:). Ot taki typowy podział obowiązków;).

A miejsce bardzo sympatyczne. Drzewo poobgryzane przez bobry a i ślisko doś mocno. I faktycznie trzeba uważać, żeby kesz nie stał się mobilniakiem:).

Szybko i sprawnnie przymałpowaneKąpiel w tej "czystej" rzece przy temp. 0 stopni nie była by przyjemnością - dobrze że udało się sprawnie podjąćFajnie kręci Ner w tym miejscu, do kesza niby nie daleko a nachodzić się troszkę trzebaWorek się rozpadł, nie miałem nowego więc zamaskowałem pozostałościami starego.

Ciekawa jestem jak długo jeszcze to drzewo wytrzyma atakowane przez wodę, wiatr, bobry i keszerów... Ładnie tam, ale co najważniejsze nie musiałam małpować ani zażywać kąpieli w Nerze dzięki Nefrytowi:)

Znaleziona wraz z Tomthumb podczas niedzielnej wycieczki po okolicach.
Dojście od stacji benzynowej trochę zajęło, a kolejne przechodzenie przez wysokie trawy i krzaki w słońcu zaczęło delikatnie irytować Tomthumb. ;)
Za to jakość i miejsce ukrycia kesza znakomite! Trochę się obawiałem, że kesz wpadnie do rzeki, ale wszystko przebiegło pomyślnie.
TFTC!

TFTC

Doprawdy znakomita skrzynka. Bez wymiany. Pokrzywy już przekwitły, ale komary mocno kąsają.

No i w końcu gwiazda! Nie mam pojęcia w jaki sposób zostało znalezione miejsce na ukrycie skrzynki, ale gratuluję miejsca jak i ukrycia kesza, poprostu MAJSTERSZTYK. Serdeczne dzięki za te skrzynię ! TFTC

Rewelacyjna okolica i rewelacyjny pomysl na ukrycie skrzyneczki. Zielona zasluzona. :) 

Okolica bardzo dobrze mi znana.  Logbook nieco wilgotny. Znakomite miejsce ukrycia kesza! Zdecydowanie należy się zielona gwiazda!

Skrzynka Boksyta ,więc kolejna idealna:) Miejsce spokojne i w sam raz na odpoczynek,choć o tej porze roku ciężko aby się rozsiąść,ale skrzynka zaliczona pomimo porządnego wiatru i wilgotnej kory drzewa ,oraz małego poślizgnięcia się w dółDzięki!!! 

Takie skrzynki szukać to cała przyjemność.Znalezienie tego typu kesza daje nam więcej frajdy niż dziesięć skrzynek miejskich.Znaleziona z żoną rowerami przy pięknej pogodzie.Miłe miejsce na odpoczynek.Nie może być inaczej,nasza rekomendacja.Bez wymiany.

tnx za taką skrzyneczkę

bolerob z żoną

Kesz zdobyty w czasie "misji Łódź"

Już kiedyś podchodziłem do tego kesza ale odpuściłem. Tym razem z zacięciem poszedłem przez gąszcz pokrzyw, jerzyn itp. Nie żałuję - piękne miejsce i kesz skitrany bardzo fajnie. Dlatego max.

Pozdrawiam
Art_noise

Znaleziona z przyjaciółmi - leeedwo. Ledwo dlatego że słabo przeczytałem opis skrzynki i szukaliśmy w nie tym drzewie co trzeba było. Ostatecznie poszukiwania zakończone sukcesem :)
Skrzynka w baardzo fajnym miejscu. Niestety bardzo uciążliwe są pokrzywy. Dlatego wybierając się weźcie długie spodnie i dobre buty.
  Dzięki za kesz  :)

znaleziona z Q24, Luki277

skrzynka znalezionawspinaczka po dzrewie klasa ;) 

IN: brelok

Szkrzynka znaleziona.

Wyróżniająca się skrzynka, przyzaję rekomendację głównie ze względu na "okoliczności przyrody". Fakt, trochę się trzeba powspinać i na wszelki wypadek wziąć ze sobą kartę pływacką.

In: geokret Pinokio

Out: nic

Odnaleziona

out: moneta

in: pociąg + 2 autka

Extra skrzynka!!! Fajna miejscówka! 

 

IN: DREWNIANA RÓRKA

OUT: CYGARO

Fajna skrzynka. ! Super wspina się po drzewie, a zwłaszcza, że rośnie w wodzie!!.  Wzięłam frotkę na rękę, a włożyłam kwiaty w torebce.

SUPER SKRZYNKA (moja pierwsza znaleziona)

miejsce też fajnie, a na drzewo wcale nie tak trudno się dostac

skrzynka dobrze ukryta z ziemi wcale jej nie widać

 

IN: DWIE KORONY ( PIENIĄDZE W SŁOWACJI)

OUT: RÓG SARNY

Super Ukrycie ^^

Trzebabyło się pobawić w wiewiórkę ^^ i po drzewkach pochodzić...

a jakie ładne widoki ^^

Mamy Bobery na Nerze...

ale Bobry Gfałcą ^^ xD

No no nie tak łatwo było znaleść ale udało się :p

Super skrzynka!!!

IN: GK + 2kg strachu, że spadnę do tej czarnej wody :P

OUT: GK

Pozdrawiam :)

Znaleziona, po ciężkim wspinaniu się na mokre drzewo.

Po przedarciu się przez gąszcz wysokich traw skrywających jelenia i inną zwierzynę czekała nas największa atrakcja - ciekawie ukryta skrzynka, po którą sięgnęli nasi Współtowarzysze.
Serdecznie pozdrawiamy Sylwię, Marcina oraz Oskara i dziękujemy za owocnie spędzony czas.

Znaleziona podczas wspólnej i po raz kolejny niezwykle udanej wyprawy z ekipą Busola --> Kasia, Andrzej i Miron --> którym niniejszym dziękujemy :)

Dzięki za kesza - obyło się bez "Nerowej" wpadki ;)

in - trójwymiarowy znaczek i trójkolorowy długopis,

out - piłka plażowa.

pzdr

Sylwia, jakub_27 & OSKi

Jako czwarty - ktos się nie wpisał.

Po drodze, wymiana geokretów, gniazda canon nie było, był jakiś kot, za kota bransoletka.

Skrzynka umieszczona tylko 200 m od drogi. Tylko?? To 200 m przez jeżyny, pokrzywy, osty i trawę po pas. Nie polecam przeciskać się tam z rowerem. Za to mocno polecam długie nogawki, rękawy, kominiarkę, a najlepiej strój pszczelarza. Tam są komary-ludojady! Wciskają się nawet pod zapięte rękawy. Po przedarciu się w zakole rzeki zaskoczenie - jak tu ładnie! Nawet Ner tak bardzo nie śmierdzi. Ale komary właśnie tu pokazują, na co je stać. Skrzynka ciekawie ukryta, ale faktycznie trzeba mocno uważać, żeby nie spaść do Neru. Mam nadzieję, że wiatr nie zrzuci skrzynki, bo popłynie do morza...

Wymieniłem geokrety.

Rekomendacja za ładny zakątek, sposób ukrycia i za komary

Przejazdem, szybki wypad. Niestety mimo że rzeka wróciła do swijego normalnego stanu, to jednak nadal podtopione pole nie pozwoliło dotrzeć.

Bez kaloszy na razie sie nie da, jeszcze ze 2 tygodnie trzeba czekać, aż podeschnie.

Skrzyneczka znaleziona, FTF zdobyty, nie bez trudu. Nora po bobrze zaliczona (noga wpadła cała ) mało tego skrzyneczka jest tak niefortunnie umieszczona że jakby się spadło z drzewka to wprost do Neru i niestety stało się tak że geokret gniazdo canon 15pin już nie istnieje wypadł mi z pudełeczka i niestety popłynął Nerem do morza, i tu prośba właściciela geokreta o jego archiwizacje. Skrzyneczka bardzo niebezpieczna do podjęcia trzeba zachować spora ostrożność żeby nie wylądować niemal na środku rzeki, o wypadek tam nie trudno, także przy szukaniu uwaga!!!