To była droga prze mękę. Nie chciałam, a rozwiązywać musiałamNawet już raz podjechałam, ale chyba przymarzł, bo otworzyć nie mogłam. Dziś powrót z ojcem założycielem. I dobrze, bo księżyc dojrzałam i nie dowierzałam. 

A i znalazłam krater KAO :P 

Znaleziony.
Zagadkę zarekomendował nam sam Autor, tośmy pyknęli. Finał zacny.

Drugi w tym roku wypad z dawidnd-em do Łodzi. Poprzednio ważniejsze były kesze z OC, a Giecki przy okazji; dziś jest na odwrót. Plany w sumie niesprecyzowane - spacer po leśnych seriach i co tam będzie po drodze. Przez połowę czasu towarzyszył nam Pawello.

Log z terenu. Pewnie później pojawi się dłuższy/ bardziej szczegółowy log, póki co dziękuję za założenie tego kesza i dbanie o niego oraz za pokazanie miejsca i zabawę.

Patent wielokrotnie widywany. Miejsce podejmowania na lekkim przypale (chyba). TFTC! Razem z ygrekiem i dawidemnd.

Całodzienne keszowanie w Łodzi i okolicach w trzyosobowym składzie. Na tapecie wszelakie kesz z GC, OC + laby. Dziękuję autorom za założone kesze.

Kesze Jąśka to najwyższa możliwa jakość. Z resztą - kto znalazł choć jedną skrzynkę Jaśka ten wie, że to będzie coś nietuzinkowego. Podobnie było tutaj.

Najpierw przesympatyczny i relaksujący spacer po księżycu. Poznawanie tajemnic, zakątków i znanych ludzi.

A później zbieranie sprzętu, towarzystwa i zapasów aby udać się w tą odległą eskapadę naznaczoną niebezpieczeństwami i przygodami.

Ostatecznie dojechałem na ostatkach biopaliwa (zostały może ze dwa łyki), bez towarzystwa i na sprzęcie na napęd pedałowo-pedalasty.

Ważne, że ostatecznie wyprawa zakończona sukcesem. Niepokojony przez nikogo, mogłem zawiesić swoją flagę (czytaj dokonać wpisu).

Świetna skrzynka, świetna przygoda.

Dziękuję!

Spełniło się moje marzenie - usłyszeć Air na żywo. Chciałbym się podzielić się z Wami swoją radością:

https://youtu.be/mW57ZcdDJ-E?si=gw6RDL0WeYkyXSJr

Rozwiązana dawno temu w pociągu relacji Sofia-Plodiv, ale po powrocie do domu coś mi nie grało z miejscówką. Miałam nadzieję że uda mi się obkmninić co nie wyszło, ale po kilku miesiącach się nie udało. Na szczęście udało się zmóżdżyć z innym keszerskim mózgiem, i po jego pomocy poszło. I w sylwestrowym mroku udało się zebrać quiza. Piękny drogowskaz do kesza, chociaż przypał, że hoho. 

Tutaj zaczęliśmy trochę od dupy strony, bo quizy mam wyłączone na mapie, ale szukając innego kesza na koncie Założyciela natrafiłem na pewną 'niespodziankę' i tak po nitce do kłębka zawędrowaliśmy tutaj. Zdecydowanie przy rozwiązywaniu towarzyszyła Nam inna muzyka, bo tej ciężko się słucha, ale to wiadomo gusta i guściki.

Nie powiem trochę błądziliśmy z quizem, była potrzebna pomoc Poprzednika, ale w końcu dopłynęliśmy do brzegu. A na końcu finał i dobry przypał, a ile radości przy tym. 
Czasem warto zdobyć jakiegoś quizowego kesza, byleby to był ten Jaśkowy :)
Dziękujemy!!

Skrzynka doskonała pod każdym względem: od przyjemnej podróży po Srebrnym Globie w poszukiwaniu właściwych haseł przy kojących dźwiękach francuskich muzyków aż do finałowego pojemnika w dobrze dobranym miejscu i z tematyczną zawartością.  Pozostało tylko podziękować i przyznać zieloną gwiazdkę. Dzięki

Bardzo mi się podobała ta księżycowa skrzynka, zarówno wędrówka po Księżycu jak i ziemski finał. Muzyki elektronicznej duetu Air też przyjemnie się słucha. Po kesza wybraliśmy się z Wojtkiem w niedzielny poranek aby uniknąć kłopotliwych pytań ze strony sąsiadów. Na miejscu spokojnie, poza samą skrzynką zaskoczył nas widok księżyca w pełni. Jestem pod wrażeniem całej instalacji i za całość zostawiam zieloną gwiazdkę. Dzięki za kesza!

- Houston, mam tu mały problem.

- ..........................

Houston, odbiór! Czy mnie słyszycie?

- ..........................

- ja cierpię dolę, tyle dolarów i brak zasięgu? Czo ta NASA?

A mówili, żeby lecieć z Chińczykami, skośnookkie mają technologię na poziomie. Dobra może spróbuję jeszcze raz, nie chcę skończyć jak Apollo 13.

- Houston, odbiór! Czy mnie słychać?

- .............................

- szszzzszzszzzszz

- Привет Снack! Мы тебя прекрасно слышим!

- Co do ch....??? Houston nie róbcie sobie jaj! To wcale nie jest śmieszne, tlenu mam tylko na najbliższe 8 godzin!

- Kакой Хьюстон? Здесь космодром байконур

No nie wierzę, jeszcze mi tu ruskich brakowało!

- Не бойтесь, мы поможем! Мы поможем вам добраться до Луны.

Ta jasne, pamiętam los Łajki, Komarowa, Gagarin też nie umarł śmiercią naturalną.

- Байконур!! Ты слышишь меня?

- Да, мы слышим вас отлично, без помех.

- Отлично. Затем слушать: Русский военный корабль tfu... nie to! Русский космический центр, иди на хуй!!

Sam se poradzę z lądowaniem, redukcja na dwójkę, kierunkowskaz, ręczny i w prawo, lądujemy. To nie może być trudne, przecież amerykanie szympansa wysłali w kosmos i wrócił cały. Nie mogę być gorszy od szympansa. You make it easy.

No i po wszystkim, spójrzmy na mapę gdzie jestem – Morze Wilgoci – Mare Humorum, cóż mogłem trafić gorzej np. obok w Palus Epidemiarum – Bagno Epidemii. Założę moje moon boots, skafander, sexy boy! Idziemy na spacer, księżycowy spacer, zobaczymy czy jankesi rzeczywiście tu byli, czy jest flaga czy tak naprawdę wszystko nakręcone w studio w Hollywood. Gdzie jest mój talisman? Mam. Hopsa! To jeden mały krok dla keszera, ale wielki skok dla openkeszingu.

To może najpierw na północ w stronę Lacus Excelentiae – Jezioro Doskonałości, to może być ciekawe. A ile tych kraterów, Kelly patrz! Przejdźmy po kolei: Capuanus, Cichus, Gauricus, Hell (yeah!!).

Tak jak myślałem, ani śladu po kolejnych Apollo czy sondach Łuna, wszystko ściema, aż chce się zacytować klasyka: „Ludzie, przecież tu nikogo nie ma!”

Idę dalej, to podróż Penelopy przecież. Nogi bolą choć tu wszystko 6 razy mniej waży. Kolejny krater, jak się ten nazywa? Knst? Znajomo. A co tam spod księżycowego kamienia wystaje?

Klipsiak?? W worku na śmieci? „To nie jest śmieć, nie jest niebezpieczne…” Hmmm,

Założyciel: Jasiek.

Co dopiero jestem trzeci??? FTF: hobbbysta, drugi wiadomo: Andre0373, hehe XD

Gdzie mam ołó….Co mnie, kto mnie szarpie?

 

- Wstawaj snack, znowu zasnąłeś na kanapie z słuchawkami na uszach!!!!

Ta muzyka idealnie się nadaje do podróży po księżycu, lekko się zagubiłam tylko dwa razy! Zatokę Tęcz musimy odwiedzić następnym razemA tak w ogóle, mam w kolejce do czytania książkę "Księżycowy pył. W poszukiwaniu ludzi, którzy spadli na Ziemię", wszystko się jakoś łączy. :P  

Wycieczkę TRZEBA odbyć po zmroku, wówczas można zobaczyć kesza w całej okazałości. Na ulicy pustka, więc spokojnie mogłam dostać się do środka. Na prawdę widzę w wyobraźni jak Jasiek to wszystko montuje.

Rozwiązujcie quiz, ja odpływam Jeziorem Snów,