Znalezione z Weroniką. Poszukiwania tego detalu trwały bardzo długo. Udało się wytypować lokalizację metodą detektywistyczną.  Kolejny raz odwiedzamy okolice i zwiedzamy zakamarki. 

#2842

Drzwi otwarte to wszedłem. Dzięki za keszyka

Super miejsce. Dzięki. 

Ale fajne miejsce. Sobotnie keszowanie we Wrocławiu w składzie Mangus i 27@, GFS, Kika, Nannette, Rubin i Hr. JanUsz.
Dzięki :-)

Świetne. Tak przez przypadek zauważyliśmy :)

Dziękuję.

Jeżeli wpiszę,  że przypadkiem znaleziony, to nikt nie uwierzy. Dzięki

Dzięki za skrzyneczkę  znaleziona w sporej Wesołej ekipie podczas szabrowania Wrocławia. Mega fajne miejsce wnętrze robią

Dzięki uprzejmości, bo tego to byśmy w życiu nie znaleźli. .  podobało się.  Dzięki za kesza. Akurat otwarte było więc skorzystaliśmy. Na rurach nie było kesza więc zteaktywowalismy.

TFTC! Latamy po świątecznej wesołym Mangobusem - a tak przypadkiem przechodziliśmy z tragarzami i rzucił się w oczy;)

Reaktywacja zgodnie ze spojlerem. 

#7659

Największy masakrator na ścieżce. Jak pierwsze kilka osób to znalazło to nie wiem. 

Nawet jak jesteś na kordach to nie wiesz ze to na pewno tutaj. 

Byłem tutaj 2 razy, ale kesz najwyraźniej dostał skrzydeł więc za zgodą właściciela zostawiłem reaktywację. 

Jak dla mnie to masakrimek. Szansa wyguglania pana samuraja jest zerowa, podobnie jak szansa wypatrzenia przypadkiem. Tak że serdecznie współczuję kolejnym poszukiwaczom, ale cóż, ludzie ludziom zgotowali ten los... Dziękuję bardzo, także za wsparcie lokalnej motorniczej, pozdrawiam.

Zaległy log. Znaleziono z ekipą. Dzięki za pokazanie wyimka i kesza. Bardzo trudny wyimek. Ptak go znalazł. Nie wiem jak.

Ale to mroczne miejsce. Dzięki za kesza.

Nie przepadam za tego typu wyimkami - schowanymi głęboko w obiektach a do tego wymagające wejścia w ciemne czeluści, latania po schodach z wiedzą że idę w gniazdo szerszeni które jak mnie przyłapią na grzebamiu prdy ich domku mogą mnie nieźle pokąsić. Dziaberlak może lubi takie klimaty ale tylko wtedy kiedy jest po stronie os czy tam szerszeni. Sądząc po ilości znalezień łatwe to zadanie nie jest. Ziemia zdążyła obejść całą swą trajektorię, a ja zwiedzić już kilka klubów zanim trafiłem na tą grafikę co trzeba. Chociaż dotyczy miejsca co nie trzeba na tyle że Dziab z całą stanowczością odmawiała wejścia w ten rejon. Poszedłem odeażnie sam... bez niczego... W sensie pieczątka została w aucie z resztą ekipy. Ale Matko Bosko mnie poprowadziła. Wskazała kierunek. Po pokonaniu meduzy udało się dotrzeć na miejsce. Logbook mały ale jakoś się zmieściliśmy :-> Te Fe Te Ce = DzK

Trochę obiektów się zjechało zanim trafiłem na naszego rycerza z mieczem. Dzisiaj właściwie jechałem zrobić zdjęcie do swojego wyimka, ale trzeba wrócić za dnia bo wieczorem to nie to samo. No i na powrocie zbadałem kilka miejscówek, a ten to właściwie sam pokazał się na mapie. Oczywiście trochę keszerskiej intuicji i takie tam. Nigdy w środku nie byłem chociaż z dużą pewnością odpowiedziałbym, że już to dzieło gdzieś widziałem. Podpowiedź wcale mi nie chciała pomóc przez co wytarłem trochę dodatkowych pajęczynDzięki.

Od podejrzeń do weryfikacji w terenie minęło trochę czasu, bo Lu tu już nie zagląda tak regularnie jak drzewiej bywało. Nic to, kesz poczekał. Pozdrawiam autora - osiągnąłeś Pozieduwku szczyt perfidności w doborze wyimka do okeszowania! Osu!

Od czasu gdy zauważyłem tą nowość przypuszczałem gdzie może być, jednak przez to, że to seria dla Weskera wstrzymałem się z poszukiwaniami. Czekałem też na reakcję innego keszera który powinien też znać to miejsce...

Po kilku dniach jednak nie mając planów na "kesza po pracy" postanowiłem podjechać i sprawdzić w terenie gdyż wyimka online nie znalazłem. Dłuższą chwilę krążyłem, gdyż nie przypuszczałem... (cicho sza) wkońcu jednak się odważyłem i stanąłem twarzą w twarz samurajem. 

Dzięki za fajną ścieżkę - podoba mi się pomysł konieczności założenia kesza do zaliczenia - byle nie było za dużo archiwizowanych❗