Automatyczna archiwizacja - 9 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Dziś bylem na miejscu i okazuje się że skrzynkę ktoś zapierdzielił a pochylone drzewo zostało wycięteNo coż - taki kraj :/<br /> Do czasu reaktywacji skrzynkę zawieszam. Zostanie tez prawdopodobnie przeniesiona w inne miejsce w związku z postępującą urbanizacją najbliższej okolicy skrzynki.

Skrzynka niestety nie znaleziona ;( W punkcie gdzie miała być jest tylko kupa butelek po wódce i innych napojach wyskokowych. Wokoło docelowego drzewa przy innych pniach jest bardzo pokopane co świadczy o małym profesjonaliźmie ludzi którzy szukali tej skrzynki. Ale miejscowka miła. Pozdrawiam

Teren zryty jak przez poszukiwaczy z wykrywaczem metalu.

Pochyłe drzewo prawdopodobnie ścięte u nasady 

Byliśmy we dwójkę. Znaleziona około 11:30.

Kilku grzybiarzy i piękna pogoda.

Pogoria IV idealna dla rowerzystów i rolkarzy.

Szacunek dla założyciela.

Pozdrowienia od Adama i Grażyny z Chorzowa.

Skrzynka znaleziona, choć nie było łatwo, ponieważ określenie lasek jest dosyć szerokim pojęciem bez gpsa nie wspominając już o pochyłym drzewie ;). Miejsce całkiem przyjemne na wczesnojesienny piknik.

 OUT: zabawka kinder

 IN: słonik z podniesioną trąbą oczywiście 

Kaktus & Somebody

Druga dzisiaj. Lubie takie klimaty. Cisza, spokój i natura.

Zabrałem GK 048C

No trade.

TFTC

Po krótkich poszukiwaniach znaleziona :)

IN - wisior, Geokret "Gumowe Coś 3" GK048C
OUT - misiek

Pozdrawiamy
Art_noise i Reniusia

Znaleziona

OUT - breloczek

IN - maskotka 

Znaleziona podczas wałęsania się po jednym z najcenniejszych przyrodniczo miejsc w województwie.

In: złoty breloczek . Out: georekin.

Podczas porannej przejażdżki. Opis nie pozostawia wątpliwości gdzie szukaćDo: Muszelka, gumka i georekin, z: klej do dętek.

Skrzyneczka znaleziona,

Dnia 27-04-2008 ok godziny 18:00 mocna ekipa w składzie:

Madzia, Martynka, Gabi, Matka, Owca i Walec,

... odnalazła skrzynkę.

Dokonano wpisu w LOGu, zrobiono zdjęcia, następnie skrzyneczka została ponownie schowana przez znalazcę czyli Madzię.

 

 IN: Odstraszacz komarów z laserem, moneta, klej i łatka do dętki rowerowej, smycz

OUT: Portfelik miś, szklana kuleczka, spinka

 

 ps.

To była nasza pierwsze znaleziona skrzynka.

Ale nie ostatnia :)

 

Pozdrawiamy serdecznie i życzymy owocnych poszukiwań :)

BIKER-TEAM 

Znaleziona !Dziękuję za skrzynkę!

Nannette XD

Znaleziona około godziny 13:00 po krótkim spacerze w małej mrzawce.

Sporo tam pochylonych drzew (hehe).

In:portfel miś i kulka szklana

Out: skorpion i zapalniczka 

Dziękujemy;-)

Saracen: Tomasz & Aneta™

 

znaleziona o 14,00

Razem z Córką wykorzystując wolny dzień.

Szybko i bez kłopotu. Potem jeszcze chwila obserwacji żab w pobliskim akwenie i pędem do pojazdu bo nadeszła ogromna ulewa.

out: spinka

in: moneta

Zabraliśmy w dalszą drogę geokreta Wielkanocnego Podróżnika.

Bazylki ( tata i córka)

Znaleziona dzisiaj około 17 (dokładny czas w notesie) bez większych problemów.

Z powodu pięknej pogody masa ludzi przemierzała ścieżkę położoną nieopodal. Nie było problemów z podjęciem gdyż moi pomocnicy świetnie maskowli moje prawdziwe intencje. Dokonano wymiany: wrzucono breloczek i GeoKreta WIELKANOC pobrano białego pieska który lada dzień zostanie ukretowiony.

Dziękujemy za skrzyneczke i poznanie nowego miejsca.

hanss, Ania i Erwinek 

Miły spacer w wiosennym słońcu. Drogę do skrzynki umilały nam fruwające motylki, a obrzydzały - góry śmieci dostarczone do lasu przez tajemnicze siły. Ludzie! Było tam WSZYSTKO!! łącznie z pękniętą muszlą klozetową, na wypadek jakby ktoś poczuł ...ehem... nagłą potrzebę.

Skrzynkę wykopała Niania, wcześniej "ustawiona" na poszukiwania krzywych drzew, w 10 sekund. Wymieniliśmy kostkę do gry na spinkę do włosów. Ubraliśmy też skrzynkę w nowy worek, bo stary był już całkiem podarty.

Cała okolica w grzybach. Wprawdzie czerwone muchomory ale ładnie to wygląda. Skrzynka w intuicyjnym miejscu. Stan OK.

Bardzo charakterystyczne choć nie jedyne krzywe drzewo w okolicy. Z odnalezieniem nie było problemów, mimo braku GPS'a. Zabieramy nabój, a zostawiamy karty telefoniczne, klej i kostkę do gry. Zabieramy także w dalszą podróż Szarżującego Mumina. Dzięki za skrzynkę.

 Arek& Magda

Nie spodziewałem się ładnego miejsca tak blisko ruchliwej trasy. Zabrałem 'przyczajonego tygrysa'. Geolutynka Szarżujący mumin ruszyła w dalszą drogę. Nie pozwólcie jej zbyt długo tam leżeć!

Pozdrawiam 

Dziś przejeżdżałem koło skrzynki, to dorzuciłem coś dla dzieci

dotarliśmy tam całą rodzinką. ok 16.15. pobliską ścieżką chodziły gromady ludzi, a jeszcze więcej było rowerzystów. ponieważ byliśmy widoczni w lesie, zbieraliśmy... poziomki!!!. pierwsze tego roku. i tu wielki plus dla Doczu za usytuowanie skrzyneczki. pozdro dla Wszystkich Zbyszek

Burza, deszcz, ale GPS działał. Znalazłem, choć zmokłem ;)

dziś przeprowadziłem kontrolne wykopanie skrzynki. W środku sucho i ok.

Ktoś z geokeszerów albo zapomniał schować, albo zapomniał zabrać spinki do krawata, ponieważ leżała sobie na wierzchu, na ściółce. Schowałem spowrotem do skrzynki.

Ze skrzynki zabrałem geolutina, aby umieścić go w innej skrzyni, oraz kwiatek-wisiorek.

Zasiliłem skrzynkę scyzorykiem w ramach rekompensaty.

Tą skrzynkę zostawiliśmy sobie na deser. Leśny spacer był miłym zakończeniem dnia.

Najłatwiejsza do znalezienia ze wszystkich dotychczasowych. Ale może to za sprawą dużej ilości kopaczy i poruszonej ziemi.  Niemniej dzięki Doczu za miłą zabawę!

Podczas niedzielnego objazdu Śląska trafiliśmy także do tej skrzynki. Idąc od parkingu wypatrywaliśmy krzywych drzew, aż wreszcie się udało.

Bardzo spodobał się nam rewolwer, jednak zostawiliśmy go dla kolejnych szukaczy, uzupełniając skrzynkę o nabój . Tak więc teraz już nabita skrzynka czeka na kolejnych poszukiwaczy.

Owocny koniec dnia.

Łatwo, lekko i przyjemnie, późnym popołudniem znaleźliśmy skrzyneczkę.

Miejsce było nieco 'przeorane' więc z wydobyciem nie było problemu.

Log w skrzynce ma chyba więcej wpisów niż tu obecne.

Niemniej sympatyczna skrzynka.

Więcej takich Doczu, no i może takich nieco trudniejszych też

<br /> No, dzisiaj już bezboleśnie, poza tym, że Doczu przypomniał, zakopując skrzynkę, iż jesteśmy na Śląsku i każdy tu ma kopanie we krwi :)<br /> <br /> Przekopałem 24 metry kwadratowe ziemi wokół drzewa, a skrzynkę wydobyłem dopiero wtedy, kiedy zaczęły mnie już zalewać wody gruntowe :)<br /> <br /> Zabrałem łańcuch i monetę, a zostawiłem pistolet kapiszonowy i pół zestawu do naprawy dętek :)<br /> <br /> Po wpisie zakopałem ją kilka metrów płycej - nie każdy ma GPS w koparce Catepillar, jak ja :)<br /> <br /> Hehe - a tak serio to była zakopana nieco dalej od pnia niż myślałem :)<br />

heheheNo bywa. Następnym razem będzie lepiej :-)

<br /> Dzisiaj pierwszy atak na skrzynkę Doczu :)<br /> <br /> Niestety. Porwałem się z motyką na słońce :)<br /> <br /> Mając pierszy raz Vistę Cx w ręce uderzylem bezposrednio do ataku. Poganiany przez tabuny ludzi żadnych wykopków :)<br /> <br /> Oczywiście odbiło się to na precyzji i jakości działań zaczepnych.<br /> <br /> Nie znalazłem skrzynki, bo ... szukałem nie tam gdzie trzeba :)<br /> <br /> Okazało się że nie zdążylem rozczaić na tyle odbiornika zeby zauwazyc - tępa pała - że mam inny format współrzędnych niż zaprezentowany na stronie skrzynki :)<br /> <br /> Wylądowalem tym samym kilkaset metrów na wschód, odprowadzany zdziwionym wzrokiem tubylcow :)<br /> <br /> Następny atak niebawem. Chyba na rowerze, bo fajniej się tam jezdzi na jednośladzie :)<br /> <br /> Ogólnie ubaw po pachy - z mojej tępoty. Czytanie instrukcji kształci :)<br />