Asysta przy zakładaniu. Było trochę wspinaczki, żeby umieścić kesza, ale to sama przyjemność. Dzięki bardzo!

Już myślałem że nigdy nie znajdę tej zagadki. Dużo godzin na SV i na rowerku.... Ostatni wpis trochę pomogło ale jeszcze została wspinaczka. Za to i za maskowanie leci zielone. Dzięki za zabawę ;) 

Trudna zagadka, bardzo trudna, przyznam że bez podpowiedzi możliwe że nigdy bym jej nie znalazł. Miejsce bardzo nieoczywiste i ci najgorsze dla mnie bez dostępu dla SV 😅 Na szczęście Autorka zlitowała się nad płaczącym keszerem i podała pomocną dłoń 😁
Dziś dla utrudnienia banan jest już prawie niewidoczny, został zamalowany głupim graffiti, wrzucam foto. Do finału podchodziłem już wczoraj, ale zbyt szybko zrobiło się ciemno i nie namierzyłem. Dzisiaj to pierwszy punkt i must have wycieczki. Przy świetle słonecznym namierzenie kesza nie stanowiło już problemu, chwila porannej gimnastyko-wspinaczki i piękny unikalny, dedykowany kesz był w moich rękach 😁 Świetna robota, trzyma się dzielnie. Zostawiam oczywiście zielone, dzięki

Z moimi chłopakami, dzięki 

Z Rogatkiem i młodocianymi. Dzięki. Poranny wypad na kilka keszy. Tematyczny fajny pojemnik.

Skrzynka dopasowana do zagadki, od początku do końca przemyślana i posiadająca elementy rękodzieła. Wspaniały pomysł, świetne wykonanie i dbałość o szczegół. Brawo. 

Ze względu na wymaganą sprawność fizyczną, prawdopodobnie nie wszyscy będą mogli podjąć tą skrzynkę, a w szczególności osobiście. Jednak przyjęło się, że rekomendacja w postaci gwiazdeczki jest najwyższą oceną skrzyni, a nie jej dostępności, więc i ja tak ją oceniam. Niech pozostanie tajemnicą czy podjąłem ją osobiście .

Dziękuję za zagadkę i skrzyneczkę.

Ja to w sumie nie wiem o co chodziło, bo od tego drugiego elementu nie mogłem się właściwie ustawić, bo gdzie przód lub tyl...bo różowego jest dużo ;)))) no w każdym razie i tak przecież wiadomo że trzeba iść w las więc powiedzmy gdzie stanąć to się domyśliliśmy. A potem coś mi się nie zgadzało z tym namiarem, nas jakoś tak bardziej na lewo znosiło, ale idąc do celu i tak rozglądaliśmy sie za właściwym obiektem i w zasadzie z daleka go wypatrzeliśmy. Nie mniej jednak chyba już ten mój gps wariuje bo pokazywał sporą odległość od właściwego namiaru i odległości. A co tam, ważne że jesteśmy przy keszu, Słyszałem że niej jest tak prosty do zdobycia. 

No nie był, ale 50latek pokazał na co go stać i w 25 sekund był na poziomie który umożliwiał już podjęcia kesza.

I uważam to za bardzo dobry wynik ;)))))

A potem już było że tak powiem "z górki"  a keszyk też ładny.

Dzięki za całość

Dziękuję za kesza, razem z bambą ;)

Ileż to czasu zajęło zlokalizowanie bananaZdecydowanie w terenie było łatwiej :):):)

Dzięki 

Po wczorajszej choince, dzisiaj las, głaz, morskie opowieści, rymowane małe drzewka, poślizg na skórce od banana (aż się zaczął śmiać), las i śnieg, a potem powrót do przeszłości i postaci, co lubi takie owoce. Dalej przemarznięte kończyny, również w rymie, a jakoby nie Rzymie. I w końcu z lotu ptaka, do perspektywy żaby, zalogować aby. Dzięki.

Brakowało tej jednej zagadki do aktualnego kompletu dwudziestu sześciu. Po analizie potencjalnych miejsc biegowych w przypuszczalnej okolicyudało się wreszcie wytypować bardzo prawdopodobną lokalizację banana. Czy on jest pozytywny? Hm.. biorąc pod uwagę towarzyszące mu napisy, zwłaszcza ten główny, to jest nieco.. wyzywająco lubieżny :D

Zapowiedzi poprzedników zniechęcały do wyprawy nocnej, no to wybraliśmy się jeszcze za dnia. A jednak było to też niczym zimowe wejście na K2, bo... akurat wczoraj śnieżyca pokryła wszystko kilkoma centymetrami pierwszego puchuNajpierw wedle wskazań kompasów poszliśmy na azymut 100. Jednak splecione drzewa znaleźliśmy w nieco w innym kierunku (tak przynajmniej 120 stopni od mazaja). Autorka uprzedzała o wspinaczce, ale żeby chociaż jakieś pierwsze gałęzie były nieco niżej..A tu pierwszy punkt wyciągowy na jakichś dwóch metrach..Na szczęście ryne05 niczym zawodowy zbieracz bananów wspiął się tam jakimś cudem... a potem musiał jeszcze wyżej, bo coś się zaczepiło w instalacji i nie chciało zjeżdżać :o

Keszyk piękny, tematyczny, dopracowany i widać ręczną robotę! Szkoda tylko, że nie za wiele osób będzie miało możliwość go podziwiać... Doceniam włożoną pracę, rozumiem, że koncepcja zagadki wymagała wysokości, ale nie chcę zielonym zachęcać do podobnych trudno zdobywalnych keszy na tej ścieżce... dla mnie bez wsparcia byłby niestety poza zasięgiemTak więc ten STF to pełna zasługa ryne05 (dziękuję!), ja tu tylko rozwiązuję zagadki ;)

 

 

FTF wraz z roxy i bartadrian

pomysł i wykonanie po prostu coś pięknego

mechanizm genialny 

chapeau bas 

leci rekomendacja za kawał znakomitej roboty :))

TFTC

 

.... hmm trzy dni rozkminki gdzie my to widzieliśmy... no przecież codziennie tam przebiegam.

Sama skrzyneczka majstersztyk w klimacie oczywiście. Maskowanie i "mechanizm" PETARDA i zielona leci ;-)

Co do podjęcia...dotarcie to wspinaczka na Mount Everest, a w "tych warunkach" (ciemności egipskie) dostanie się do logbook'a to zimowe podejście na K2.

Polecam.

Znaleziona wspólnie z Roxy i adrianoczub

Dziękujemy.

P.S jak najbardziej pozytywny ;-)