Znaleziona podczas krótkiego rodzinnego wypadu.

Dzięki za kesza i pokazanie miejsca.

Przez moment, martwiłem się, czy tam nie mieszkają jakieś ptaszki, ale to tylko keszyk, tak się zamaskował, TFTC :)

Dzielnie się chowa we wspomnianej dziupli. TFTC.

Teraz już jest, dzięki.

Wykonaliśmy reaktywację obok w dziupli, dzięki.

Miejsce znalezione bez problemu skrzynki brak.

Proszę o serwis jedyne miejsce znalezione ale kesza nie znaleźliśmy.

Poszła reaktywacja. Razem z Serengeti podczas pobytu w Swornych, dzięki.

Razem z bambą, dziękuję.

także nie stwierdziłem obecności skrzynki, tylko kawałki folii.

Faktycznie, tak jak mówi reszta. Skrzynki nie stwierdziłem.

Skrzynki brak!Wspólnie szukaliśmy z PanemDaciukiem i została tylko pusta dziura. 

13:26 Oooo... skrzyneczka z brodą i trzyma się w jak najlepszym porządku. Miejsce też ładne. Świetnie! Dziękuję i pozdrawiam.

Dzięki wielkie za skrzyneczkę.

Fajna skrzynka, znaleziona w czasie obozu harcerskiego

Fajna skrzynka

Znaleziona podczas obozu harcerskiego wraz z Hufcem Sopot :) 

Znaleziona z Taarie podczas odwiedzin obozowiczów :)

Znaleziona z Raion ;)

Skrzynka dorwana razem z Kopychą :p

Nie ma to jak poszukać skrzyneczki w niedzielne popołudnie :D

Potwierdzam logbook wilgotny, brak miejsca na wpisy !!!

Wrzuciłen geokreta GK1F7D

Zdobyta podczas kajakowej wyprawy Brdą.

Logbook wilgotny, kończy się miejsce na wpisy.

Selinowie - Pepino i Żaba (Jastarnia)

Cóż za niesamowite emocje podczas atakowania kesza! Zdobyliśmy najpierw kesza na moście w Drzewiczu. Postanowiliśmy z tamtego miejsca(godz. ok.16.30) zaatakować bez spoilera, a ze współrzędnymi, kesz pieszo. Komórkowy GPS wskazywał 2,5 km do celu.

Pogoda ładna, wyruszamy drogą obrana wzdłuż jeziora. W miarę upływu czasu,  metr za metrem niepokój wzrastał. Chmury, wiatr, znaczne obniżenie widoczności i lekka niewiara kompanki powodowały, że ja, ambitny piechur, zaczynałem wątpić.

Szliśmy wolno, dużo za wolno. Do celu pozostawał kilomentr, a na horyzoncie coraz węższa, niemal niezauważalna dróżka. Pajęczyny, które kończyły na naszych twarzach oznajmiały, że droga, którą obraliśmy, do gatunku tych najpopularniejszych nie należała. W międzyczasie mijamy dzikie pole namiotowe, aktywną pompę wodną i kilka krzewów. Taki wysiłek musiał zostać nagrodzony przyjemną zdobyczą. Nic z tych rzeczy...

250 metrów od miejsca ze współrzędnych widzimy teren domków letniskowych, a podążając dalej, osłupiający napis "teren prywatny, wstęp wzbroniony". Nie, nie chce nam się wierzyć, że kesz jest właśnie tam. Próbujemy więc uszanować wolę właściciela(terenu, nie kesza :))  i atakujemy od północy, a tam... strumień, bagno i przewalone, ale zbyt cienkie, by służyło za most drzewo. I co teraz? Coś błędnie wpisaliśmy? GPS zwariował? Szkoda tych trzech km. Myśli kłębią się jak te deszczowe już, smutne chmury. 

Nie ma bata! Atakujemy teren prywatny. Z oddali dochodzi zapach grilla oznajmiający, że włodarz tylko czycha na naszą wpadkę. Obchodzimy posesję włościanina tuż za służącymi za kamuflarz wychodkami. Do celu tylko 112 m, a przed nami polna droga. Kierowani w stronę jeziora doczłapujemy do punktu zero. Upragnionego, a wcześniej tak przecież niemożliwego. Zostało 11 m. To gdzieś tu! 

Wkoło skupiska drzew. Jeden, drugi, trzeci pieniek- nic. Wszystko zbyt blisko jeziora. Zamiast kesza ropucha i kąsające pokrzywy. Wreszcie krzyk kompanki, że jest, że ma, że zdobyła!!!! Ta sama, niewierna, zrezygnowana, Dostała pstryka w nos od losu i dostąpiła zaszczytu obdarowania nas największą tego lata radością. Kesz był dla nas zwieńczeniem kapitalnego, udramatyzowanego do bólu wysiłku.

Droga powrotna, mimo zapadającego zmroku, wygodna, motywująca, pozytywnie niosąca. TFTC do potęgi entej!!

PS. Konieczny serwis. Worek przemoczony, niestety spontan i brak przygotowania z naszej strony.

PS2. Każdemu życzymy takich emocji.

Pozdrawiamy!

Zdobyta razem z Granadianem

IN: szklana kulka

OUT: ---

Świetny opis, bez problemów doprowadził mnie do skrzynki. Dzięki

Znaleziona; godz 12:10 w ramach akcji zaborskie przedwiośnie

Cudowne miejsce- żywego ducha nie było. Jezioro przykrywala jeszcze tafla lodu, który powodował ciekawe zjawisko rozbijania się go o brzeg- lód poprostu efektownie unosił się prawie w pion i łamał na cząstki

+3; TFTC!

Z ŚG;)

in: słonik

out: pies

z KŚ;p

in: samochód

out: 22 grosze

Wraz z wesołą kompaniją podczas s4ne v3. Miły spacer przez las zasłany kurkami, aż dziw, że tego nikt nie zbiera :)

TFTC

Bardzo sympatyczna miejscówka.

Pozdrawiam
Art_noise

Skrzynka znaleziona jako Jed team w ramach Sworów 2011.

Podjechaliśmy pod kesza, a za nami - całkiem spodziewanie - wielka sworna ekipa. Dzięki! 

Pozdrawiamy 

J.O.N.F.

Rodzinna akcja Swory 2011.

Ależ się tu ekipa zebrała.

Znaleziona z Żelką i etna139, podczas deszczowego dnia w Czernicy. ;)

OUT: -
IN: GK, ludzik lego(!), kapsel, przypinka, węzeł braterstwa

Skrzynka znaleziona podczas rowerowego wypadu wraz z mr.radziem z "przystankiem" w HBO Czernicy.

Tak jak w następnynch wpisach skrzynka jest. Nie było też dużego problemu z odnalezieniem.

Och, i wgl zero wdzięczności globaltreku, że uzyczyłam opisu. Co to się dzieje na tym świecie. ;p

Niestety w najbliższym czasie (pół roku, może trochę więcej) raczej nie będzie mi dane odwiedzić Borów. Może ktoś inny byłby w stanie (dla weryfikacji) potwierdzić brak skrzynki?

Gdyby ktoś chciał reaktywować kesza - proszę o kontakt, będę wdzięczny za pomoc.

Samotna wyprawa podczas S4ne 2010. Świetny opis pozwolił mi na bezproblemowe zdobycie skrzynki (jako że nie mam Giepsa;)

Miejsce bardzo klimatyczne - kusiała kąpiel ale czas naglił ...

Ładne miejsce.

Współrzędne i hint dokładne.

Dzięki za kesza.

W końcu udało mi się odwiedzić Czernicę. Poprawione współrzędne (teraz wskazują dokładnie na miejsce ukrycia), typ i opis skrzynki.

Znaleziona o 16.20, a dokładniej wyzwolona z mroków tymczasowości. Dziękuję założycielowi, który wskazał mi, jak ją znaleźć. Odwdzięczyłem się poszukaniem dla niej nowej lokalizacji.

Out: scyzoryk

In: Patch Cord RJ-45 0,5m oryginał

PS. W keszu nie było geokreta

wpisałem FTF-a do logu

i jakkolwiek to dziwnie zabrzmi: skrzynka niedostępna - co i jak melduję na priv.