Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Długie miesiące rozkminiania zagadki z m2m. Wzloty i upadki, przypływy radości i chwile zwątpienia.. w końcu (po zaangażowaniu sporego towarzystwa) Yes yes yes .. rozwiązanie. Niestety na miejscu po skrzynce pozostało tylko wspomnienie, choć obiekt nadal istnieje - wg poufnie zdobytych informacji właścicielka jak pojawiła się ze skrzynka w tajemniczy sposób tak i znikła. Pozostaje pytanie dlaczego akurat nam to się przytrafiło. "Why Me?" - Wróć do nas.

Rozwiązana wieki temu, a po zgubieniu odpowiedzi, rozwiązana ponownie. Przyszedł czas podjechać i sprawdzić w realu, why akurat tam. No i się podobało, tylko z podjęciem były spore problemy i gdyby nie telefon do przyjaciela potwierdzający, że jednak dobrze szukamy, to pewnie byśmy odpuścili. Ostatecznie się udało. Dzięki za kesz i serdecznie pozdrawiam :).

Na tego kesza zasadzalismy się od jakiegos czasu, ale nie było okazji, by podjechac i podjąć; w końcu trafiła sie wolna niedziela, wiec sprawdziliśmy ponownie, czemu takie koordy, nie inne i ruszyliśmy w teren, miejsce było czarujące i adekwatne do naszych aktualnych potrzeb.

Ania dokładnie zapoznała się z opowieścią Leny - później jej<br /> odnalezienie, to była tylko formalność, co prawda wymagająca<br /> przyjazdu do Warszawy. Ale po takie kesze warto przyjeżdżać<br /> nawet przez pół Polski. Nie mieliśmy problemów z podjęciem<br /> kesza, układy satelitów były wyjątkowo sprzyjające. Wyposażenie - czysto kobiece, wewnątrz wszystko tak pięknie poukładanei dopasowane, że nie zmienialiśmy zawartości, a dodaliśmy jedynie geokreta.<br /> <br /> Cacuszko!<br /> <br /> Dziękujemy i pozdrawiamy. Ania i Marcin

quiz rozgryziony dawnooo temu, ale dopiero dziś - powiedzmy - była okazja, więc trochę się poświęciliśmy, wsiedlismy w komunikację i jedziem! i dobrze, bo jeszcze troche a bysmy przemarzli na kosc znaleziona z r00t7, ktory towarzyszyl mi w tej wyprawie

gratuluje pomyslu na skrzynke, wkladu pracy oraz pieknego logbooczka

Gratulacje! Dajcie znać kiedy będziecie, to może odwiedzimy ją razem... :)

Znamy historię Leny... wiemy gdzię może się podziewać. Jak tylko będziemy w okolicach, postaramy się Ją odszukać i poznać Jej historię na żywo. :)

Zyr, gratulacje! Dziękuję za słowa uznania, podpatruję najlepszych, ale jeszcze dużo mi brakuje (ci najlepsi to m.in. Ty). (A dzień bez podlizywania się jest dniem straconym bezpowrotnie)

Wpisując się dzisiaj do logu syrenki napisałam cud-miód i orzeszki, a nie widziałam wcześniej Twojego wpisu. Mój dziadek tak mówił :) 

Cud miód i malina :)

Jak taką założyłaś pierwszą skrzynkę, to aż się boję jakie będą następne.

Więcej nie piszę. Serdecznie gratuluję pomysłu i pracy włożonej w tą skrzynkę. I dziękuję za świetną zabawę.

No i pozdrawiam Lenę, gdziekolwiek by teraz nie była.

niestety strzeliłem małego failaprzeoczyłem tę skrzyneczkę jak się pojawiła :(

r007, gratulacje!!! Czułam przez skórę, że będziesz w czołówce. Dziękuję z całego serca za zieloną gwiazdeczkę i pozdrawiam!

Podpisuję się pod poprzednimi wpisamiświetna skrzynka a i miejsce ukrycia magiczne i z klimatem :)

edit: zapomniałem wspomnieć że miałem niemałe problemy z podjęciem !było takie ustawienie gwiazd że z początku nie ujrzałem keszadopiero po jakimś czasie wpadł mi w oko

TFTC !

Zasłużone 3 i gwiazdka!

Cieszę się, że jednak skrzynka powstała. Wpisuję ją do obowiązkowej marszruty. Przepraszam za niezrozumienie i proszę o zrozumienie - Żywieckie pozdrowienia.

Udało się uzbierać do zielonej gwiazdki. Jeszcze raz pięknie dziękujemy :)

No i mamy podium w komplecie, gratulacje dla zdobywców! Lena będzie zachwycona, kiedy wejdzie tu kiedyś i zobaczy tyle komplementów. Dziękuję w jej imieniu i oczywiście w swoim, jako wiernego przekaźnika jej myśli.

Certyfikaty się rozeszły, ale w skrzynce zostało wciąż sporo fajnych reczy - zapraszam

Kiedy wczoraj wróciłem do domu koło 16 i zacząłem czytać bloga Leny, prawie od razu się zakochałem;). Pomyślałem sobie, nie ma co czekać, trzeba działać. Znając przebiegłość Tomka wiedziałem, że będę potrzebował wsparcia dla ewentualnego zmylenia przeciwnika. Szybki telefon do cozy`ego spowodował znaczne przyspieszenie akcji. Niestety koło północy brakowało nam jednego ogniwa, jak się rano okazało najmniej istotnego.
Po przespaniu się, świeże umysły utwierdziły nas w przekonaniu, że mamy komplet informacji i trzeba jechać po to co Lena dla nas zostawiła.
W samo południe dobraliśmy się do zawartości.
Na pamiątkę zabrałem zdjęcie Leny z zakodowaną informacją: STF.  
W głebi serca mam nadzieję, że kiedyś bedzie dane mi się z nią spotkać.

Zołzie pięknie dziękuję i ślę pokłony za kapitalne wykonanie tego kesza.
Wszystko, począwszy od pomysłu poprzez blog a skończywszy na skrzynce i miejscu jej umieszczenia zasługuje na oddzielną gwiazdkę. To jeden z najlepszych keszy w serwisie, który tradycyjnie dopisujemy do naszej Ligi Mistrzów. Tak pięknego logbooka jeszcze nie widziałem.
Na razie +3 i usilnie zbieram do zielonej gwiazdki. 

Dziękuję za ocenę i zielone. To moje pierwsze, więc radość największa :)

Muszę wspomnieć, że Patyki jako pierwsze rozwiązały zagadkę, o czym poinformowały późno-wieczornym mailem. Należy im się więc FTF wirtualny - gratulacje!

Droga Leno! Twoja historia wzruszyła nas do tego stopnia, że bardzo chcieliśmy dostać jakąś pamiątkę po Twojej obecności w Warszawie. Na szczęście się nam udało - choć na miejsce dotarliśmy dopiero jako trzeci... (Tomasz chyba namieszał również w Internecie, a my nie posłuchaliśmy życzliwej rady). Życzymy Ci powodzenia w nowym miejscu. Mamy nadzieję, że nadal będziesz bawić się z nami.

A Zołzie bardzo dziękujemy za tak staranne przekazanie wszystkich informacji od Leny. Strrrasznie nam się spodobało! Może znasz inne podobne historie warte opowiedzenia?

Całość przygotowana perfekcyjnie - oczywiście od nas +3 i zielone.

Dzięki :)

Jestem pełen uznania. Zbudowanie bloga imponujące. Ukłony dla pomocnego małżonka.  

Cozy, gratulacje!

Fanfary, konfetti lecące z nieba i dziewczynki w krakowskich strojach z kwiatkami! Ta-da, ta-daaa! Rewelacja :)

Dziękuję za odwiedzenie pamiątki po Lenie ;)

Pierwszy

Zolza.

Chapeau bas! Majstersztyk! Kapitalnie zbudowana zagadka. Niemniej misternie niż intryga Tomasza P. A skrzyneczka prześliczna. Miejsce ukrycia inspirujące. Klasa, klasa, klasa.

Znalezione wspólnie przez klan Koziołków. Tym razem |<02!0£k!  6órą ;)

 

Rydzol, bardzo dziękuję. Muszę przyznać, że czekam aż ktoś zaloguje znalezienie, bo to będzie oznaczało, że nie pogubiłam się w tej intrydze :)

brawo, już bym dał gwiazdkę, gdyby można było.

nieźle szkoda że mam tak daleko..