Kusiło mnie dzisiaj keszowanie w zupełnie nowym miejscu (czytaj nowym powiecie 😉) a Einsteinus miał statystyczny cel. Częścią wspólną naszych potrzeb okazała się być wyprawa do Góry 😊
Coraz więcej radości sprawia nam ta wyprawa, tu zastaliśmy wszystkie  zapowiedziane elementy, jest i okazały dąb i zamieszkujące w nim również słusznych rozmiarów mrówki i fajnie zamaskowany kesz, dzięki!

Hello,

Strasznie uduchowiona ta okolica. Dzisiaj tez chyba czynią swoje, bo kesza nie można było odszukać. Masakra jakaś, nie szło. Mail do Autora i grzebanie dalej - w końcu jest, przyroda pomogła mu w maskowaniu na fest. W sumie mogłem się domyślić wcześniej, bo ktoś tu chyba szukał wcześniej, sporo śladów było pod schowkiem. No nic, schowek ujawniony, zamaskowany tak, żeby nie było większych problemów. Potem jeszcze telefon od Założyciela i super, poznaliśmy się :)  Pzdr, Wojtek

Razem z zuza007. Dzięki. Pzdr. 

Mrówki duże i ich dużo. Po wyciągnięciu chwilę zajęło zanim wszystkich się pozbyłem z rękawic i kesza.

#4138

Kolejne proste i interesujące maskowanie. Ciekawa cała droga tutaj prowadząca, finałowa alejka też fajna. 

Legendowo w Górze i okolicach,sprawnie,dzięki :)

Dziękuję bardzo za keszyka, zdobyty w drodze do Skwierzyny. Keszyk na miejscu, wsio ok. 

Nieszczęśliwą Annę podjęła dziś szczęśliwa Renata. Mi nikt nie zabrania jeździć na keszeTym razem ja wypatrzyłam skubańca i pomogłam podjąć, żeby nie było, że tylko za kierowcę wycieczki robięDziękuję za kesza, legendę i pozdrawiam!

Ciekawa historia, czyta się ją z zainteresowaniem. Podobnych było już wiele w zamkowych budowlach. A wydawało by się, że mając bogactwo można już żyć na odpowiednim poziomie i pomnażać swój majątek... a tu proszę. Dzięki za keszyk. Za pierwszym sprawdzaniem przegapiony.

W ramach GC. Tftc.

Kesz podjęty w bratnim serwisie GC. Miejscówka odwiedzona rowerowo z moją drugą połówką Madzią. Jej dziadek w Chruścinie był kowalem, a mała Madzia w dzieciństwie często bywała u dziadków. Piękne, okazałe dęby i intrygująca legenda. Dziękuję za pokazanie miejsca z nią związanego. Wielkie brawa za włączenie całej serii do zabawy w OC. Pozdrowienia dla autora.

Synchro z GC.
Tutaj do kesza mogę się trochę przyczepić. Otóż... kuźwa ile tu mrówek.Nie da się normalnie podjąć kesza, bo nie ma szans, żeby jakaś nie ukąsiła. Do tego miejsce ukrycia takie, że nijak można zamaskować kesza, ja to jakoś zrobiłem, ale nie wiem, czy długo przetrwa. Plusy tego kesza to na pewno super legenda, która na pewno by odstraszyła niejednego od eksploracji obiektu, do tego miejsce choć w mrówkach, to fajnie wybrane, bo obok stawu, którego w życiu bym nie zobaczył, gdyby nie kesz. Także nie ma co narzekać. Dzięki i pozdrawiam :)

Sobotnia wycieczka z Amelką na pogranicze województw dolnośląskiego, wielkopolskiego i lubuskiego. Ponieważ trzeba było załatwić rano parę spraw, na poszukiwanie skrytek zostało nam tylko kilka popołudniowych godzin. Na szczęście ten czas wystarczył do odwiedzenia wielu ciekawych miejsc, poznanie nowych legend (górowskich) i znalezienie sporej ilości keszy. Przy okazji dzisiejszej wycieczki dowiedziałem się na przykład o istnieniu pod Wschową specjalnego toru motocrossowego. Udało nam się odnaleźć wszystkie szukane dziś kesze, a w znakomitej części były to skrytki bardzo dobrze przygotowane i fajnie umiejscowione. W kilku przypadkach okazało się, że nawet trafiliśmy na podium, co mamy poświadczone certyfikatami dla trzeciego znalazcy. Ogólnie wszystko było super, bo i same kesze, i pokazywane przez nie miejsca, i pogoda - wszystko dziś dopisało i bardzo zadowoleni wróciliśmy wieczorem do domu. Wszystkim założycielom tych skrytek serdecznie dziękuję za ich przygotowanie i utrzymywanie, za pokazanie ciekawych miejsc i za świetną zabawę.