Super schowek , ogarnięty 

Dzięki dwóm dniom wolnego trafił się nieco dłuższy weekend, więc w jedyny dzień z całkiem fajną pogodą trzeba było się wreszcie ruszyć na jakieś rowerowe keszowanie - tym razem wybór padł na Nowy Tomyśl, a właściwe tereny wokół (bo same miasto zaliczyłem już pieszo).

Wyszedł rowerowy drive-in, nawet schodzić z roweru nie trzeba było ;). Wiatrak z bliska robi wrażenie. Tutaj, zważając na fakt, że i tak nie było szans zaliczyć ścieżkowego WIS-u (ale jak pojawia się serwisy brakujących i zarchiwizowanych keszy  to chętnie wrócę dokończyć, bo to projekt idealny pod moje rowerowe keszowanie), padła decyzja o zmianie kierunku i obranie innego celu na ten stosunkowo krótki czas do zmroku - w końcu sprawność Regionu Kozła sama się nie zrobi...

Dzięki Nosferatu za kesza.

dzięki za skrzyneczkę :)

za zgodą właściciela w rurze bo ja

nie wiem czy nazwać to znalezieniem ale etap tylko się ostał. pudełka po krszu i logbooka brak .

Brak kesza. Etap jest

Hello,

Tu w sumie też prawie z auta. Jego gabaryty pozwalają na bezstresowe podejmowanie takich skrzynek :)  Pzdr, Wojtek

Wypadło mi dziś popracować w Nowym Tomyślu więc oczywiście sprawdziłem jak tam wygląda mapka okolicy. No i okazało się, że dobrze wygląda . Chyba gdy byłem tu ostatnio, to wielu aktualnie istniejących keszy jeszcze nie było. Miałem nadzieję, że uda mi się capnąć parę skrytek ale okazało się, że tak wyszło z czasem, że zrobio mi się całkiem fajne keszowanie . W dodatku pogoda zrobiła sie fantastyczna, wprost idealna na wycieczkę. I w takich oto okolicznościach krążyłem sobie po okolicy i zbierałem keszyki. W kilku przypadkach miałem takie trochę deja vu, bo pamiętam, że przy tych miejscach już podejmowałem skrytki. Ale tak to już bywa, że jedne kesze giną, a na ich miejsce powstają kolejne, czasami lepsze. Takie mam wrażenie, że dzisiaj trafiały mi się same lepsze kesze. Kesze były naprawdę dobrze przygotowane, z różnorakimi maskowaniami, ulokowane (najczęściej) w przyjaznych dla keszera i zarazem intuicyjnych miejscach. Do tego raczej znajdowały się na podanych współrzędnych (a to nie zawsze jest regułą) co w połączeniu z dobrymi podpowiedziami powodowało, że odnalezienie tych skrytek nie stwarzało problemów, i co dla mnie bardzo ważne - nie marnowałem czasu. Podsumowując był to dla mnie zupełnie niespodziewanie bardzo dobry dzień z dużą ilością zdobytych keszy, a ich poszukiwanie dało mi dużo frajdy. Bo takie skrytki to dla keszera po prostu marzenie . Bardzo dziękuję za tyle dobrej zabawy !

Fajnie pomyślane i przygotowane maskowanie/mocowanie a sam kesz uroczy .

Dziękujemy za szybką skrzynkę i spotkanie z kolejnym jej strażnikiem. :-)

Ławeczka kusiła aby odpocząć. Dzięki za skrzynkę i pokazanie miejsca.

Pierwszy kesz z nowej ścieżki. Dzięki.

Przyjemne wędrowanie po kesza; skrzyneczka zdobyta z marszu - strażnik dzielnie pilnuje zawartości:-). Dziękuję, pozdrawiam!

Skrzynka na miejscu, ale czy w tym miejscu długo się uchowa - zobaczymy. Dziękuję i pozdrawiam.

Tu gdzieś spotkałam chłopców, którzy umówili się pod sklepem w Nowym Tomyślu na przejażdżkę rowerową "tam gdzie nie będzie padać". Cieszę się, że im się udało, chociaż padałoDzięki!

Kręcimy, kręcimy, a tu nagle wyrasta spod ziemi okazały wiatrak. Dziś chyba miał wolne, zero ruchu. Poszliśmy w jego ślady, i chwilę odpoczęliśmy szukając przy okazji skrzynki, która wylazła ze schowka błyskawicznie. Dzięki. ;-)

Fajnie się podejmowało z widokiem na wiatrak, szkoda, że akurat nie wirował :-) 

też bym chciała mieć taki wiatrak ... dzięki za kesza

Ekologiczne podczas pracy i wybitnie nie po zakończeniu swego żywota. No chyba, że wymyślą z tego place zabaw dla dzieci albo bariery ochronne wzdłuż dróg. A keszyk znakomity, dziękujemy.

Deszczowe bobrowanie wokół Nowego Tomyśla.  Dzięki za kesza :)