Tftc! Wypad z Paliniczkiem i gagiem - na powrocie z BlackMajówki jedziemy po obiecaną Palnikowi kryształową;) Krzyżówka rozwiązywłam rok temu na Jurze, dziś padła pierwsza z serii. Zdążyliśmy na sam zachód słońca.

Po nocy, jazda po polach i świecenie halogenami, by dostać się do kesza. Dzięki.

Znaleziona trochę przypadkiem. Dawno takich rozmiarów skrzynki nie spotkałem TFTC

Jako "ojciec założyciel" właściciela skrzynki byłem tam z nim kiedy skrzynkę ukrywał i przedzierałem się jako pierwszy przez te chaszcze w poszukiwaniu odpowiedniej miejscówki, co jak widać udało się nam!

Było ciężko, chociaż widoki, zapierające dech w piersiach oraz znakomita skrzynia pełna geokretów, wynagrodziły trudy taplania się w bagnistym podłożu. Oczywiście drogę powrotną odbyliśmy już ścieżką, jak większość Przedznalazców.Szkoda, że tę ścieżkę widać dopiero, gdy się wraca, a nie gdy się idzie tam, chociaż jeśli wielu keszerów rzuci się na poszukiwania tego kesza, pewnie wydepczą tam trakt przez łąkę. ;-)

Bardzo dziękujemy za znakomitą przygodę i skrzynię. :-)

Wakacje AD 2021: Część 2 - GeoWakacje

Druga odsłona wakacji upłynęła pod znakiem geowyjazdu na Warmię, Mazury, Żuławy, Pomorze i Kaszuby. To miejsca które dotychczas bardzo rzadko odwiedzałem (może dlatego, że Mazury i wakacje kojarzą mi się z komarami, których staram się unikać). Każdy dzień przynosił dziesiątki zachwytów, bo ciekawych miejsc było sporo (na długo zapamiętam Zamek malborski, Frombork, Wilczy szaniec oraz pochylnie na Kanale elbląskim). Z pewnością będę tutaj jeszcze wracał nie raz.

Oczywiście naszym najlepszym przewodnikiem był Geocaching. Przy każdym ciekawym miejscu które odwiedziliśmy można było znaleźć skrzyneczkę. A łącznie ich znaleźliśmy prawie 100 (GC+OC) oraz dodatkowo 40 labów. Wszystkim autorom serdecznie dziękuję za ich założenie.

Dzień 7 (i ostatni): Bytów (i okolice) - Bydgoszcz - Warszawa

Jeżeli ktoś myśli, że ostatni dzień wyjazdu poświęca się tylko na powrót do domu to jest w błędzie. Ilość miejsc które koniecznie chciałem odwiedzić była tak duża, że mógłbym jeszcze obdzielić nimi ze dwa kolejne dni i nie byłoby nudno.
Zaczęliśmy dzień od zwiedzania Bytowa. A potem były dwie kryształowe skrzynki OC, poszukiwanie najstarszego polskiego multaka na GC (niestety nieudane), niespodziewany FTF i wiele innych...

To był jeden z keszy "must have" na mojej wyjazdowej liście skrzynek do zebrania. 

Cały poranek zastanawiałem się i analizowałem różne mapy jak dotrzeć na miejsce. Finalnie postanowiłem zaparkować po drugiej stronie jeziora i obejść jezioro od wschodu (czyli jezioro zostało obejsznięte ;)

Wszystko szło znakomicie aż do momentu kiedy z pola trzeba było wejść w las, a do kesza było niecałe 150 metrów. Tam niestety najlepsza ścieżka, prowadząca wprost do celu jest zarośnięta pokrzywami (wprawdzie tylko przez 10-15 metrów ale to wystarcza aby ją pominąć). Poszliśmy więc dalej.... dookoła..... zdecydowanie za bardzo dokoła.... i zaatakowaliśmy finalnie kesza od zachodu.

Na miejscu zastaliśmy fajne duże pudełko z masą kretów i innych drobiazgów. Jest to zaiste godnie uczczenie kryształowej rocznicy OC.

Dzięki za kesza i certyfikat. To już mój 6 do kolekcji.

PS. Wrzucam fotkę-spoiler z miejscem gdzie należy szukać ścieżki w pokrzywach (my tędy wracaliśmy).

Pictures for this log entry:

Tu należy szukać bezpośredniej ścieżki do kesza

Przedostatni kesz z Kryształowej Ścieżki - nie poddał się bez walkiNiby na mapie wszystko wygląda ok, ale parę niespodzianek po drodze można zaliczyć (zależy kto jaką trasę wybierze). Ostatnie upały znacznie ułatwiły dostanie się na kordy, ale po większych opadach może być bardzo radośnie. W sumie to nawet trochę żałowaliśmy, że ominęła nas większa bagienna zabawa :P  W schowku pojemnik słusznych rozmiarów, pobraliśmy 2 drewniaki, dorzuciliśmy 4 coiny. Piękna okolicaDzięki za Pomorski Kryształ, pozdr.

Hello,

Brakuje nam 2 keszy do całości. Korzystając z jeszcze urlopowego nastroju lecimy na północ. Nie czytaliśmy logów, na mapie teren wydawał się całkiem przystępnym. A na miejscu lekkie zdziwienie. Niby się da na azymut, ale nie wiadomo, czy gospodarze obiektu zgodzą się w tym trudnym czasie. Musimy jeszcze "zrobić" dzisiaj ostatnią skrzynkę z GŚ, więc wybieramy wariant mniej konfliktogenny. I tym sposobem poznaliśmy ścieżki i krzaczory z odrobiną bagienka dokładniej, niż pewnie Autor to zakładał ;)  Nic to, strat własnych nie było, a keszyk uroczy. Można powiedzieć, że w ostatnich dniach skrzynkę nawiedzano częściej. Czyżby w końcu więcej osób wzięło się za zdobycie tej rozległej GŚ?  Pzdr, Wojtek

Super inicjatywa na jubileusz. Krzyżówka rewelacyjna, z przyjemnością się ją robiło i wróciła masa wspomnień.

Sam spacer do kesza również przyjemny, w towarzystwie dwóch żurawi ;)

No cóż, pierwszy kesz ze ścieżki i oby nie ostatni ;)
Dziękuję za całokształt :)

Wybranie najlepszej drogi do kesza łatwym zadaniem nie było, ale jak to się mówi: koniec języka za przewodnika i po konsultacji z lokalsami wybrałem w miarę krótkie dojście od keszowozu do skrzyneczki. Krótkie spodnie nie ułatwiały zadania, ale pokrzywowe trudy wynagrodziła sporych rozmiarów skrzyneczka. Dookoła tylko las  jezioro, a w oddali dwa łabędzie.

Miejscówka podobała się.

Dzięki za kryształową skrzyneczkę :)

STF

Droga po skrzynkę jest przepiękna! Bardzo dziękuję za keszaMnóstwo mięty dookoła.

Aż chciałoby się wrzucić zdjęcia, ale niech każdy zobaczy na własne oczyKalosze się przydały, żeby pójść najkrótsza drogą, ale powrót całkowicie suchą stopą ;D

Krzyżówka rozwiązana, kesz namierzonyTeraz tylko odczekać do weekendu, kiedy pojadę w odwiedziny moich rodzinnych stron i wpaść przy okazji po kesza.

Już teraz dziękuję za świetną zabawę - a przynajmniej jej część "kanapową" ;)

Z Rogatkiem i młodocianymi. Dzięki. Teren w końcówce rzeczywiscie dosyć trudny. Determinacja była jednak większa niż dyskomfort chlupoczących butow. Kalosze ułatwiłyby sprawę ???? albo kajak. 

FTF z Mańkiem i maluchami. Okazuje się że krzyżówka była łatwiejsza niż samo dostanie się do skrzynki. Maluchy dzielnie dały radę prawie do samego końcanajpierw odbilismy się od dwóch płotów, a jak obraliśmy dobry punkt startowy dla piszej części wędrówki, to potem było do przejścia jeszcze kawałek. Ale o tej porze roku w całkiem przyjemnych okolicznościach przyrody :)

Krzyżówka też bardzo przyjemna, co nie wiedzielismu, to udało się znaleźć i przy okazji dowiedzieć ciekawych faktów o opencaching.pl

Dziekujemy całej ekipie zaangażowanej w projekt, a wszystkim keszerom kolejnych 15 lat poszukiwań i znalezień :)