Kordy finału wyliczyliśmy około 70m dalej niż miejsce ukrycia, ale wskazówki otrzymane od Autora nie pozostawiły wątpliwości. Kesz ma się bardzo dobrzeDziękujemy.

Nie wierzyłem, że dam radę ją znaleźć. Ale doświadczenie z InO przydało się. Punkt końcowy wyszedł mi na wzgórzu ok. 10 m na północ od brzegu szukanego zagłębienia - namierzając się z kompasem i licząc kroki. Po rozejrzeniu się wokół, śmiało poszedłem do przodu i znalezione.

Raz pomyliłem azymut i musiałem cofnąć się kawałek by ponowić próbę. Miałem na wszelki wypadek wyliczone azymuty i zaznaczone na mapie, ale gwoli tylko kontroli, czy za bardzo nie odbiegam od trasy. Końcowy, wyliczony w domu był ok. 80 m od realnego. Górki, doły, zarośla, wszystko to powodowało, że długość kroku i azymuty falowały jak ocean. Najważniejsze, ze zaprowadziły mnie bardzo blisko do miejsca, TFTC. Skrzynka w bardzo dobrym stanie, sucha, tylko opakowanie maskujące porozrywane i nie zasłania całego kesza. Ale od czego są liście i patyki.

Wieloletnie zdobywanie drogowskazów (z długimi przerwami) w końcu uwieńczone skrzynką finałową : ) Ależ to była przygoda - azymuty wyliczone już w domu, ale na miejscu GPS okazał się mało przydatny i doprowadził mnie tylko w bardzo ogólną okolicę skrzynki. W końcu wziąłem kompas w rękę, ale z tym odliczaniem metrów krokami też bywa różnie, więc pozostało zdać się na intuicję. Po dogłębnym sprawdzeniu innej pasującej lokalizacji i przemierzeniu niemałego dystansu wte i wewte, w końcu poszedłem w miejsce które rzuciło mi się w oczy już na początku (ale było trochę gdzie indziej niż wyliczony punkt finałowy). No i udało się, pojemnik od razu się znalazł, w dobrym stanie mimo długiej przerwy od ostatniej wizyty. Dzięki, podejmowanie tych keszy to przyjemność i może jeszcze pokuszę się kiedyś na te drogowskazy trochę dalej od Gdańska : )

Dawna skrzynka finałowa legendarnej serii wreszcie zdobyta! Marzyło mi się to od dawna.

Kesz zdobyty podczas pierwszego w karierze keszowania z parasolem, chociaż tu jeszcze nie był potrzebny :)

TFTC!

Wielkie dzieki za kaszubskie drogowskazy. Wspaniała seria cale szczęście caly czas pojawiają  sie kolejne. Dziś czas na finał.  Zlapany przy świetle latarek. Spoiler niestety wiele juz nie pomaga, drzewo przewrocone.  Ktoś zostawił czerwone rękawice.  Oczywiście gwiazda za całość.  Pozdrawiam 

Po pracy, wybrałem się na samotny spacer azymutowy. Tylko ja i moja komórka  krok po kroku, metr po metrze i azymut po azymucie bez problemów dotarłem do celu. Skrzyneczka ogromna cała i zdrowa, choć tego samego nie można już powiedzieć o jej strażnikach , ale o tym to już wszyscy pisali. 

Dzięki za zdobycie kesza założonego (2009) jeszcze długo długo przed poznaniem tej świetnej zabawy 

Tak to kesza jeszcze nie zdobywałem- z kątomierzem w ręku :P
Niezła zabawa.
Dzięki !!!

Po spełnieniu wymagań i mailu do Wanogi nadszedł czas na azymutówkę :)
W związku z tym, że ostatnie znalezienie było ponad dwa lata temu, trochę obawiałam się czy dam radę odszukać właściwe miejsce. Ostatnie wpisy sugerowały, że konfiguracja terenu mocno się zmieniła od momentu tworzenia skrzynki...

Współrzędne finału wyliczyłam kontrolnie w domu, bo pomyślałam, że co prawda nasz las to nie dżungla, ale ścieżynki prowadzące do celu mogły zarosnąć... Po dłuższym kluczeniu pomiędzy drzewami, z duszą na ramieniu, bo jakiś zwierz szeleścił w pobliskich zaroślach, udało mi się dotrzeć do zasłużonego finału! Las zazdrośnie strzeże tajemnicy, bo szczelnie zarasta i usuwa charakterystyczne elementy otoczenia. Drzewo runęło, suchy kikut pnia rozpadł się całkiem, a wszystko otoczyły buczynowe dzieci.
Aby dotrzeć do kesza, trzeba pochylić głowę i ugiąć kark, ale warto!!!

Dziękuję za urozmaicenie wielogodzinnych spacerów po trójmiejskich lasach i super zabawę przy finale!
Zostawiam geokreta, a w zamian zabieram do poczytania książeczkę "Wędrówki po Trójmiejskim Parku Krajobrazowym".

Ilość Kaszubskich Drogowskazów już dawno pozbierana aby zaliczyć skrzynkę lecz poszukać zdjęcia z hasłami, to już trochę większe wyzwanie. Bardzo przyjemna skrzyneczka, zdobyta w jeszcze słoneczny poranek. Dziękuję bardzo i pozdrawiam

Finał, finał wreszcie finał .Kamienne drogowskazy uzbierane trochę wcześniej ale nie było okazji być w okolicy. Okazja się  pojawiła i nie pozostawało nic innego jak po azymutach dojść do celu. Szczęście w tym, że po nieszczęśliwym upadku drzewa byli przed nami poprzednicy i oszczędzili nam uwalniania kesza z rąk niepokornego drzewka. Skrzynka finałowa wypełniona po brzegi. Fajne seria, polecam następcom, naprawdę warto. Duże reko za finał no i za całą serię. Dziękuję.

Wreszcie finał.  Bardzo dziękuję za wszystkie drogowskazy, za świetną zabawę i pretekst do leśnych wędrówek. Dziękuję i pozdrawiam!

Zimowe keszowanie z Miśkiem i Kajtkiem. Trochę się zakręciliśmy przy ostatniej skarpie, ale daliśmy radę:) Bardzo mi się podobało! Dziękuję i pozdrawiam!

Nareszcie zdobytaTrochę trwało zbieranie drogowskazowych keszy i pewnie nigdy to się nie skończy ale fajnie mieć też finał. Nic nowego pewnie nie napiszę mówiąc, że rewelacyjna seria dzięki, której zwiedziło się kawał Kaszub. Sama azymutówka prowadziła przez bardzo ciekawe "dołki" i tak jak już poprzednicy pisali wyszło niespodziewanie fajne ukrycie finału.
Wanoga dzięki za całość i oczywiście leci zielona gwiazda :D

Nareszcie! Od pół roku niemal miałem dane, jak trafić do finału tej znakomitej serii, ale jakoś nigdy nie było po drodze. Tym razem, po ciężkim i nerwowym dniu, trzeba było się zrelaksować, więc okazja wydawała się wyborna, aby podjąć jedną z najbardziej wyczekiwanych przeze skrzynek.

Azymuty nie doprowadziły mnie co prawda bezpośrednio do skrzynki, ale na tyle blisko, że dało się ja odnaleźć bez większych problemów. Na miejscu faktycznie zrobiło się ciekawie po przewróceniu się drzewa ze skrzynką, ale przez to też chyba aktualnie skrzynka zupełnie nie jest narażona na zaginięcie - i niech tak trwa jak najdłużej, bo jest naprawdę świetna. Dostarczyła mi mnóstwo zabawy, poprawiła humor, a przede wszystkim - ukoronowała dwuletnie zbieranie serii kaszubskich drogowskazów, których na szczęście nadal zostało jeszcze sporo na mojej mapie do odnalezienia.

Nie sądzę jednak, aby jakikolwiek element tej serii kiedykolwiek przebił finał - gwiazdka poleciałaby bez wahania już za samego kesza finałowego, ale w tym przypadku leci też za całą serię - za znakomity pomysł, wykonanie i dziedzictwo, bo przecież nie ma chyba w naszym województwie keszera, który by obecnie nie wiedział, co się kryje pod nazwą "kaszubskie drogowskazy".

Wielkie dzięki Wanoga!

Uwielbiam całą serię Kaszubskich Drogowskazów i w końcu udało się odnaleźć skrzynkę finałową. Nie było łatwo bo azymuty trochę szalały ale po godzinnych poszukiwaniach udało się znaleźć miejsce ukrycia. Keszyk pełny i suchy. Wymieniłem trochę kretów.

Znaleziona spacerowo z Agatą i Kajem.

Dziękuje i pozdrawiam. 

13:20

Znaleziona z eliksirem.

Wypad calkiem spontaniczny, ale jak bogaty w przygody..o mamo!

Po otrzymaniu maila od autora dotarlismy na miejsce, kompasy gotowe do pracy-lecimy!

Idzie jk po masle, ale kurcze-czemu przez takie chaszcze? ; p

Mimo wszystko-idziemy twardo przed siebie. Azymuty wyliczane bezblednie. Pogoda dopisuje-no jest swietnie. 

Docieramy do ostatnich obliczen i...i tu pojawia sie spory problem...

Miejce ukrycia skrzynki fanalowej po prostu sie przewrocilo..

Ale,ale! Nie z nami te numery! Szybkie myslenie gdzie kesz byl i moze byc teraz i co-jest!

Jenak to wciaz nie koniec! Wydobycie kesza wiazalo sie z wycieciem jednego z korzeni ktory blokowal droge do pojemnika. W ruch poszla scyzorykowa pilka. Naciety korzen nadal jednak blowowal pojemnik..

I tutaj pichu zabawil sie w gornika-zrobilem podkop, oj troche to trwalo..eliksir zacnie spulchnil ziemie a ja gmeralem. I w koncu-poszlo! Podkop okazal sie na tyle solidny ze kesz ulegl i wyszedl. A juz myslelismy ze na stale zostanie w drzewie.

Terz tak-przygody z wydobywania kesza-nie do zapomnienia! Sam kesz-final cudownej, bardzo uroczej serii skrzynek ktore sa juz legenda w naszym rewirze. Wszystko to oceniam oklaskami, szacuneczkiem i naszym zielonym orderem!

Szczerze polecam!

TFTC! 

 

Co tu dodawać po tak wyczerpującym komentarzu picha. Spontaniczny wypad po tym jak okazało się że mam niezbędny komplet drogowskazów. Azymuty poszły zgrabnie jednak wydobycie skrzynki z pod powalonego wielkiego drzewa graniczyło z cudem. Korzenie cięliśmy, piach kopaliśmy i się w końcu dobraliśmy. Nieźle się babrząc przy tym ale to nic. Samo namierzenie skrzynki która miała być pod rosnącym drzewem było wyczynem. Oczywiście nie ma tu winy autora, drzewo musiało się przewrócić na dniach. Dzięki za zacny finał. TFTC

Zdemaskowałeś mnie :D<br />

Ano widzisz yabay - nasze autko (też białe, ale bez znaczka) stało z 10m na lewo od tego na zdjęciu (no chyba, że nas już nie było, bo jak się zwijaliśmy to pojazd ze zdjęcia jeszcze stał.

Autko widziane przez yabay'a to samochód keszerów, których spotkaliśmy po drodze ;)
Jeszcze raz pozdrawiam :)

Akurat wtedy odbywał się chyba jakiś wyścig kolarski w okolicy i jakiś chłopak nam się chwilę przyglądał - to nie byłeś Ty yabay? :D

Tak właśnie przejeżdżałem w sobotę na rowerku i widziałem ludzi z kompasem, a w dodatku auto z logiem OC .

Ahh... Wreszcie!!! :D

Skrzynka zdobyta razem z blaal'em ;)
Ta seria to coś pięknego! Tyle przygód, ciekawostek... Ta irytacja gdy się zapominało spisać hasło do finału, ta radość gdy się skompletowało wystarczającą ilość haseł... Keszy z serii mam ponad 20, ale do kilku z nich oczywiście nie mam haseł...Skrzynki z serii zdobywane w różnych okolicznościach, porach roku, najróżniejszych ekipach...
Ta seria jest wyjątkowa i chyba nigdy jej nie zapomnę... A kilka keszy z serii jeszcze zostało i ciągle powstają nowe ;)
Przy finale trochę pobłądziliśmy, ale to przez to, że "krok krokowi nierówny" :P 
Pozdrawiamy napotkanych po drodze keszerów zmierzających do jednego z pobliskich drogowskazów... ;)
Dzięki za rewelacyjną serię ;)
Pozdrawiam ;)

Zaplanowaliśmy z My_Keyem na dzisiaj wypad po finał i zaliczyliśmy go.
Pomimo niesprzyjającej aury udało nam się namierzyć i zdobyć kesza.
Skrzyneczka zachowana w klasycznym, azymutowym stylu serii.
DZIĘKI za klimatyczny spacer po jesiennym, pięknym lesie.
Rekomendacje przyzbaję za całokształt.

W końcu upolowany.
Wyznaczyłem se azymuty na mapie, ale niezbyt dokładnie i musiałem bawić się w terenie.
Mam nadzieję, że uda mi się założyć jeszcze kilka keszy z tej serii.
Pojemnik w dobrym stanie, tylko worki mocno pogryzione, przydałby się serwis na zimę.
Rowerowo.
TFTC

Ta Dam! Oto dziś przyszło zdobyć finał kultowej już serii całych Kaszub. Sama skrzynka ma się dobrze mimo, że ostatnio znaleziona prawie rok temu. Dorzuciliśmy parę fantów a zabraliśmy mapę północnej części TPK.

Dzięki autorowi za te wszystkie kamienne sarkofagi na azymucie i wszystkim kontynuatorom za urozmaiconą serię. Na szczęście jeszcze kilka drogowskazów pozostało niezdobytych:)

Fantastyczna seria. Dziękujemy założycielowi i kontynuatorom. Drogowskazy to zabytki i prawdziwe dziedzictwo Kaszub. Możemy napisać, że "z pewną taką nieśmiałością" przystąpiliśmy do szukania pierwszej skrzynki, spodobała nam się, zaczęliśmy szukać kolejnych. Kolejne drogowskazy, leśne spacery. Czasem pieszo, czasem samochodem. Piękno lasów, prostota i wykonanie drogowskazów...
I tak ostatecznie, podczas wyjazdu na Pomorze znaleźliśmy 13 skrzynek, jednej niestety nie znaleźliśmy.
I finał...
A przy finale jeszcze "ciepły" wpis Kiki i Chestera, chcieliśmy nawet pogratulować telefonicznie, ale niestety nie udało się dodzwonić.

Jeszcze raz wielkie dzięki dla autora za pomysł, wyznaczenie "kursu" pierwszymi skrzynkami, oraz wszystkim autorom kolejnych godnych kontynuacji. Niech ta skromna gwiazdka i ocena znakomita będą formą podziękowania za to co zrobiliście!

Pozdrawiamy serdecznie.
Ania i Marcin

PS. Podpowiemy jeszcze jedno miejsce: podczas zwiedzania skansenu w Nadolu znaleźliśmy tam jeden z drogowskazów. Niestety, skrzynki nie zakładaliśmy bo nie byliśmy na to przygotowani, a i z serwisem byłoby krucho (600km)

I na nas wreszcie przyszedł czas po prawie dwuletnim zbieraniu kaszubskich drogowskazów. Odwiedziliśmy wiele ciekawych zakątków naszego regionu, dotarliśmy w miejsca, do których pewni byśmy nie dotarli gdyby nie drogowskazy. Założyliśmy jedną kontynuację serii - może całkiem zwyczajną (nie byliśmy przygotowani) ale taki cudny drogowskaz nie mógł pozostać nieokeszowany. Także pięknie dziękujemy za wszczepienie nam bakcyla Poszukiwacza drogowskazów;))) Przy finale nie obyło się bez pewnych błędów z naszej strony, ale ostatecznie udało się nam dobrać do skrzyni i wymienić kilka fantów.

Nadszedł długo wyczekiwany dzień, w którym mogłem podjąć finałową skrzynkę kaszubskich drogowskazów. Chciałbym pogratulować i podziękować za fantastyczną serię! Wiele drogowskazów jeszcze przede mną.

Oczywiście należy się zielone!
Pozdrawiam!

Skarb znaleziony wczesnym rankiem pośród umykającej dzikiej zwierzyny Prawie idealnie po azymutach.Skrzynka finałowa zdobyta !!!

Poprzednicy napisali już chyba wszystko o doskonałości  Kaszubskich drogowskazów .Dziękuję autorowi i wszystkim którzy tworzą cykl drogowskazów za trud włożony w ich przygotowanie.Jeszcze kilka pozostało przede mną do zdobycia. Rekomenduję .Pozdrawiam

No i stało się. Finał zdobyty, chociaż najciekawsze drogowskazy jeszcze przede mną. Bardzo mi się ta seria podoba - tak jak inni mam szajbę przyglądania się każdemu kamieniu i słupkowi spotkanemu w lesie. A kiedyś nie zwracałem w ogóle na nie uwagi.

A sama skrzynka... Świetna, duża, pełna fajnych rzeczy - to co lubię. Pewnie jeszcze wrócę wymienić coś z kategorii map/książek. Oczywiście po azymutach pod samego kesza nie podszedłem, ale byłem blisko - żadnych spojlerów nie potrzebowałem.

Wymieniłem krety, wyjąłem geolutina (dziwne cholerstwo), dorzuciłem dużą naklejkę z logo geochachingu.

Dzięki wielkie! Gwiazda za całą serię i za tę świetną, dużą skrzynkę.

Dziękuję!

I cieszę się, że moją "odwieczną"   fascynację drogowskazami udało się przełożyć na geocaching i że pomysł się spodobał.
Dziekuję tez wszystkim odwiedzającym drogowskazy i tym, którzy włączyli sie do tworzenia cyklu.

Pierwszy kesz tego cyklu został założony 17 października 2008. Ja zdobyłem go 26 stycznia 2009. Ale finał powstał dopiero 27 września 2009. Także po hasła trzeba było nieraz podskoczyć ponownie. W sumie u mnie przygoda ze zdobywaniem KD trwała do 18 kwietnia 2012 czyli 1177 dni. I tak szybciej niż miało to mieć miejsce, jako, że ostatnio pojawiły się w niedalekiej okolicy dwa nowe kesze. Ta skrzynka nauczyła mnie jednego: nigdy już nie przejdę obojętnie obok żadnego kamiennego drogowskazu ! Drogowskazofilia połączona z odrobiną drogowskazofobii  (czy raczej KDhasłofobii) będzie mi już zawsze towarzyszyć . Dzięki za fantastyczą przygodę ! Sam pojemnik przezimował w bardzo dobrym stanie, wszystko jest suche i tylko lekko nadgryzione zębem (ale chyba nie czasu . . .). Pierwszy raz udało mi się sfotografować w lesie mysz. Była chyba tak samo zaskoczona spotkaniem jak ja . . Kreciła się koło miejsca ukrycia . .  Skrzynka znaleziona bezproblemowo, miejsce bardzo charakterystyczne. Dorzuciłem kreta i geolutina (tfu). Jeszcze raz wielkie dzięki oczywiście +3 i rekomendacja!

#1000

znaleziona o 19:35, 21.10.2011

w końcu udało się zebrać i wyruszyć na finał KD, postanowiłem że edzie to moja 1000 skrzynka i tak się stało :D

łatwo nie było, miałem problemy z trafieniem do właściwego miejsca, w końcu się udało, bo inaczej do rana bym szukał ;)

dziękuję bardzo za pomysł całego cyklu - bardzo fajny pomysł, z drugiej strony smutno, że już koniec

OUT: GK "KLUCZ DO..."

REKOMENDACJA

Zdobyta dziś po długim kompletowaniu drogowskazów. Rekomenduję cały cykl. Dzięki za świetną zabawę.

Nie sądziłem, że uda mi się znaleźć tą skrzyneczkę, a jednak !

Dziękuję za pokazanie wielu ciekawych miejsc jak i zjawiska "kamiennych drogowskazów".
 Przyłapałem się nawet na tym, że mimowolnie szukam na leśnych skrzyżowaniach drogowskazów,
 które może nie posiadają swojego kesza :-)

Na całe szczęście moja zabawa z drogowskazami się jeszcze nie zakończyła
 i będzie jeszcze okazja do zabaw z kompasem :)

Pozdrawiam!

Małe pytanie do któregoś ze znalazców lub autora skrzynki - czy ktoś mógłby uwolnić "Siedem życzeń"? Zanim zardzewieje sprzęt. Dzięki!

ja równiez dziękuje za całokształt  i przybliżenie tych drogowskazów jakie sa wpisane w krajobraz chyba jedynie naszego regionu :) wszystkie drogowskazy odnalezione już jakis czas temu, co wiecej podczas wypraw z większą uwagą teraz patrzę na innejeden z najfajniejsztch keszy jakie miałem okazję zdobywać. Jeszcze raz dzięki Wanoga! :)

Bardzo dziękujemy za całą serię ciekawych miejsc. Całość godna polecenia, kto pokusi się o przejście w maksymalnym wydaniu, napewno nie pożałuje.

Mały serwis, skrytka w doskonałym stanie.

Gratuluję wszystkim uczestnikom cyklu drogowskazowego, dziękuję za wspólna zabawę i przede wszystkim za cierpliwość. Proponuję posumowanie na najbliższym spotkaniu &quot;paszczowym&quot; gdyby ktoś z Was na nie dotarł - umówimy się inaczej.

Zanim dostalem koordy finału, zdążyłem sobie rozrysować azymuty na IOFce (wkońcu przypadkiem można skrzyneczkę zlokalizować) - .... i też trafiłem na stowarzyszanie chcąc bobrować namierzyłem się po raz drugi i ... znowu ten sam stowarzysz5 minut pomyślałem i ... znalazłem

myśle, że ta skrzyneczka to półfinał: są słupki koło Wdzydz, Mirachowa, na Kociewiu - za parę lat jak już "przeczeszemy" województwo pomorskie wtedy będzie czas na finał :D

a narazie ORDER - za fajną zabawę, ciekawe zadania, sposób chowania...

Znaleziona w około 3 w nocy, tuż po skończeniu 30km trasy Jesiennego Tułacza. Do ostatniej chwili miałem nadzieje na FTF, nawet otworzyłem logbook i patrzę pusty... ale jednak agent Esem był kilkanaście godzin przede mną, tylko się kartki skleiły :| Gratuluję Esemowi zasłużonego zwycięstwa w drogowskazowym wyścigu.

A właśnie, zapomniałem dodać że świetna skrytka, a jej maskowanie robi wrażenie. Rekomendacja się należy za całokształt serii. Azymuty doprowadziły mnie na stowarzyszony obiekt, ale przy takich odległościach to się zdarza.

Trzynasta skrzyneczka serii 'KD' (13 - magiczna liczba ). 

Kapitalny finał kapitalnego maratonu Kaszubskich Drogowskazów by Wanoga!

Zdobyta z 'małymi problemami' (azymut też wyrzucił mnie wpierw na 'stowarzysza').

Wanoga: Wielkie dzięki , plus plus trzy za skrzyneczkę finałową, plus * za cały cykl, okazje do spacerów w fajnych miejscach i mnóstwo przygód i dobrej zabawy.

Pozdrowienia dla Maliniaka, z którym zrobiliśmy wspólnie połowę z 12 KD'ów.

Szósty FTF w ramach serii KD :) 

Na Kociewiu również można spotkać takowe drogowskazy ;)

W okolicach Tucholi jest ich sporo, przy okazji obcykam i podeślę Ci fotki

Przyjmuje się, że geograficznie współczesne Kaszuby to powiaty pucki, wejherowski, kartuski, kościerski, lęborski, bytowski, chojnicki i człuchowski (pięć ostatnich nie w całości), do tego Gdynia, Sopot i większa część Gdańska. Czyli okolice Chojnic - jak najbardziej. Zresztą jeśli takowy drogowskaz trafi się w powiatach ościennych (nie dam głowy czy nie ma ich gdzieś na Kociewiu czy w Borach pod Tucholą), to też z chęcią zobaczę go w tym zbiorze.

Okolice Chojnic jak najbardziej - polecam informacje pod linkiem: http://pl.wikipedia.org/wiki/Kaszuby i na skróty do mapy Kaszub.

Pytanko

Mógłbys sprecyzować pojęcie "na Kaszubach".

Czy np. okolice Chojnic też sie liczą ???

Pzdr