Świetny pomysł! Znaleziono z Luthirne, Lilką i Olinkiem :)

Oj, tu polegliśmy. Mimo opukania wszystko 2 razy potrzebna była pomocna dłoń. Gwiazdka za koński rechot w tle;)

Kolejna skrzyneczka na dzisiejszym miłym koniospacerze. I tutaj na pewno byśmy polegli, gdyby nie można było skorzystać z koła ratunkowego, takie z nas 'delikatne' istoty (ale w sumie to i tak polegliśmy...). No i ślepe oczywiście, choć pocieszam się, żę to raczej nie aż tak bardzo my ślepi byliśmy, co nas ktoś (nie wskazujac palcem na Autorów:) ) w konika zrobiłi-ha-ha! Bardzo ciekawa skrzyneczka i nadal w pełni fukncjonalna, dziękujemy za świetną zabawę! :)

Znalezione

Ostateczne starcie z koniem zgrywusem w końcu się rozegrało. Przy pierwszym podejściu oczywiście zostałem zrobiony w bambuko, jednak dzisiaj chodziłem, gmerałem, szperałem i macałem cierpliwie i po dokonaniu skomplikowanych obliczeń przestrzennych, dobrałem się do skarbu. Super pomysł, dzięki!

Info 20-11-23: Do logbooka wpisałem się jako paw3u (stary nick)

Fajny keszyk. Dziękuję

Na pierwszy rzut oka, to autorzy chyba mają czkawkę przy próbach poszukiwania tej skrzynkiI śmieją się, jak to robią ludzi w konia :p Pomysł świetny, wykonanie jeszcze lepsze, no i jak po takich cudach iść na "zwykłe" keszeDziękuję pięknie.

Wesoły orszak rusza przed siebie. Na koń! Ojej, mamy tylko biednego Osła, który tego wszystkiego nie uniesie, bo już stęka że kolano boli, że to daleko, że on się upiera, żeby sobie usiąść i się nie męczyć. Ciastek jeszcze w ciężkim szoku po spotkaniu z Muflonem, nie powrócił jeszcze dobrze do nas. W drodze do orszaku dołączają Konie Założyciele i robi się raźniej. W razie co może pomogą? Stajemy na popas. I tu robi się zabawnie, normalnie koń by się uśmiał, gdyby widział nasze zmagania. Ekipa Koni Założycieli nie chcąc nam psuć zabawy, udaje, że jest tu pierwszy raz i w ogóle to oni tutaj sobie przyszli pogawędzić i podziwiać śpiewy ptaków, czy tam rżenie koni. Nasuwa się pytanie: czy te śmiejące się konie są magiczne, czy fruwają jak smoki, czy się z nas tylko nabijają i trzeba patrzeć pod kopyta, szukając podków czy wręcz przeciwnie, gapić się w niebo za magicznym jednorożcem. Osioł idzie w zaparte, że on wie wszystko, ale nie powie, Konie nie podpowiadają ale sugerują okiem zakres poszukiwań, bo wiadomo że końskie oko pana tuczy czy jakoś takWidać, że robota tu solidna, elementy konstrukcyjne i mocujące od dobrego kowala, nic nie odpada, wszystko się trzyma. W oparach absurdu, szczerzy swoje zęby koń, siedzący na drzewie i się z nas tylko śmieje i rży... obawiam się, że czegoś nam dosypali do śniadania i Osioł w tym brał czynny udział, bo teraz siedzi na zadzie i przebiera nerwowo kopytami. Nie, nie pomoże, już mówił. Rycerz trochę jak paw, dumnie zadziera głowę, choć przecież to domena Księżniczki, ale może on coś więcej dojrzy? No i dojrzał! Chyba jest też nieco uzdolniony manualnie, może nawet sam sobie tę zbroję wyklepał, ale nieuzbrojony to nich nie startuje na koń! Trza tu miecza, leci zaklęcie i pyk, pyk, taka prościzna, że koń by się uśmiał! Ojej! Chyba Książę tu był przed nami i zostawił dla Księżniczki pierścionek! <3

#4748

Ja bym tego kesza nazwał Poznańska Gościnność. Bo nie dość, że kesz przed wizytą Dzielnej Drużyny dostał bonus czekający na Pozapodiumowych Pogromców Krwawej Watahy to jeszcze właściciele powitali nas podczas szukania kesza:

- najpierw litościwym spojrzeniem (co za ofiary losu)

- następnie końskimi podśmiechujkami (tego kesza to by slepy z kulawym w drodze po piwo znaleźli)

- aby przejśc do nerwowych spojrzeń (zaraz nam kesza zepsują, a to nie sa tanie rzeczy)

- i dezaprobujących spojrzen i pytań (a Wy w ogóle jakieś narzędzia ze sobą macie czy tak na yolo wbiliście?). 

Ostatecznie Konie z Osłem się nad nami zlitowały, narzedzie w garśc wręczyły i nawet znacząco chrząkały w stylu ciepło/zimno aż sie do sejfu dobraliśmy.

No przyznam, że dawno mnie tak żaden kesz nie zmylił.

Wine zwalam na Osła - siedział obok mnie z 1,5h i widać ta osłowatośc na mnie przeszła ;) 

ZdolnoŚląski napad na Polskę Wielką i w kesze bogatą. Najpierw nas pouczono, że parkingów w Poznaniu nie ogarniamy, potem zajęłam się przemiłą pogawędką z założycielami i dałam czas współtowarzyszom na dokopanie się do logbooka. Ja już ten paten widziałam na ziemiach głogowskichZ gurą, illie i Mekshą, dziękuję za kesza!

Dolnośląski skok na kawałek wielkopolski w ekipie: Lumen, Meksha, Gura i jaNa pierwszy rzut oka już się witaliśmy z gąską, a tu znowu: ihaha! Za to przemiło było zobaczyć się z twórcami tejże rżącej zewsząd ścieżkiPo podpowiedzi wszystkie tajemnice sie rozwiały, keszyk kunsztownie przygotowany   Dziękuje za skrzyneczkę#1133

Byłem wtajemniczony co i jak, ale nie udało się dotrzeć do logbooka, bez dewastacji, Nie wiem, czy to mróz i zgrabiałe paluszki, czy coś nie trybi, w maskowaniu, ale tym razem bez znalezienia. Przy okazji żaden koń ani maskowanie nie ucierpiało przy moich poczynaniach.

 Przebiegłość Założycieli, jak chichot niweczyła nasze starania. Drugie podejście, gdyby nie "pomocną dłoń" pewnie ostatniej skrzyneczki z serii nie ogarnęli byśmy. O ile pozostałe jakoś  wpadały, za sprawą Jovi tak ta ... (nie posłuchałem Jej sugestii może było by bez spojlera) Dzięki za super robotę. Ps.  dziki po okolicy grasują ;-)

Zostałam kreatywnie uraczonaZnaleziona z małą pomocąi z ogromną chęcią na więcej! Tftc

E tam, taka skrzynka, patent znany, pikuś. Heh, potem było trochę trudniejBardzo mi się podobała. Dziękuję! Pozdrawiam, Nati..

- Zaległy log - Razem z marass111. Dziękuję. 

A kto by tam się nie uśmiechał z takiej roześmianej mordki? Patent znany, ale cieszy za każdym razem. Dobra robota, pająkom też się podobaDzięki.

... oj uśmiał sięchwila zamyślania i gotowe :)

Taaa... Koń by się uśmiał...

Dzięki.

Iha ha, z poprzedniego kesza będzie mnie prześladowało przez dłuższy czas. A tu normalka uśmiał się ponownie iha ha.

Wesoły koń, dziękuję.

Patent na maskowanie znany i bardzo nam się podobał ten wariantRazem z zuza007 podczas niedzielnego spacerku i łapania ładnej pogody. Dzięki. Pzdr. 

Znaleziona podczas keszerskiego weekendu w Wielkopolsce z Akim i Marlej.

Patent znany i lubiany ale nie .... no nie tak to miało wyglądać ... po odnalezieniu złość odpuściła....

Znaleziona z Gackkiem i Marlej podczas kolejnego czyszczenia Wielkopolski :)

są takie chwile, że "kończy się "rumakowanie" (cyt, Osioł ze Shreka) i "księżniczka Anna znów spadła z konia" ale Lena jej pomogła i cudeńko zostało znalezione- wielkie dzięki - uwielbiam Wasze poczucie humoru

Przed stadniną znowu tłumy, więc drugi dzień końskiego szlaku zaczynamy od tej strony.

Konik pokazał ząbki w pięknym uśmiechu, ale nie z nami te numery. Po 10 min rozpoznania wpis do logbooka i kłusem dalej w drogę. Wielkie dzięki, skrzyneczka zadziałała jak poranna kawa choć my już piliśmy :)

Koń nie tylko się uśmiał, ale próbował też zakpić z keszera;-). Dziękuję, pozdrawiam!

To już klasyka autorów, więc pomimo zapewnień uśmiechniętej kobyły, wiedziałem czego się mniej więcej spodziewać. Dzięki!

Dziękuję za skrzyneczkę. 

Już gdzieś, coś podobnego widziałem. Super skrzynka. Dziękuję  :)

Tutaj już sam – patent na ukrycie dał się ujawnić po chwili.

Dawno nasze województwo nie miało "Skrzynki Tygodnia" więc proponuję dać ten zaszczytny tytuł właśnie temu keszowi :)

To nie była szybka skrzynka, zanim znalazłam log, to trochę czasu minęło. Pomysł super, wykonanie też. Dzięki za kesza.

Znaleziona na spacerze z psem

Już kiedyś podejmowaiśmy podobne cudeńko autorów. Niski wzrost nie ułatwia zadania, więc spędziliśmy tutaj dłuższa może krótszą (pojęcie względene)  chwilę. Ostatecznie sukces! Brawo za pomysl i wykonanie,dzięki :)

W zasadzie wiedziałem jak, tyle że najpierw nie z tej strony robiłem ;))) Potem chwila na rozjaśnienie umysłu i koń już przestał się szczerzyć jak mu się do tyłka dobraliśmy ;))))

dzięki, elegancko

Oj, śmiał się z nas, śmiał... ale udało się go przechytrzyć! Jak to jest, że wpadacie na takie pomysły?Mamy to!

Podczas poszukiwań chwilami mi do śmiechu nie było, ale po znalezieniu skrzynki zarżałem jak koń. Świetny kesz!

No tośmy się uśmiali. Wiedząc o pewnych skłonnościach założyciela (i tutaj spoiler w jego stronę ;-)) wiedziałem czego szukam. Okazało się, że się nie pomyliłemMareczek był zaskoczony.

Dzięki za skrzynkę. Dziś znów z Mareczkiem

no i koń się uśmiał,,,nie znalazłam :(

Koń może i się uśmiał, mi do śmiechu nie było, za to Loża Szyderców miała ubawNiestety czas mi się kończył, a jak wiadomo, pośpiech jest słabym doradcą, więc po uzyskaniu małej podpowiedzi szybko dotarłem do sedna sprawy. Zaraz po dokonaniu wpisu ruszyłem do domu i… urwałem łańcuch. Więc znowu krótki postój na naprawę i dalej w drogę. Dzięki za świetnego kesza, którym zakończyłem zdobywanie całej ścieżki. Leci zasłużone zielone!

Hello,

Uśmialiśmy się z konia - nie z nami takie numery :)  Pzdr, Wojtek

Takie kesze to ja lubię, nawet jeśli jest drobne utrudnienie w dotarciu do logbookaDzięki.

Kesz jest tak dobry, że mogę tylko powtórzyć za kolegą: nowa jakość keszowania. Za drugim podejściem. Trwało to dobre półtorej godziny. Dziękuję! 

Pół fajki wypaliłem... Powiem tylko "dziękuję" :))).

Tutaj trochę nam zeszło, no nie jest to szybka skrzynka, ale wrodzona ciekawość i determinacja pozwoliła nam na koniec pośmiać sie z całej tej sytuacji, zadowoleni i zziębnięci szybko wróciliśmy na herbatkę, za pomysłowość leci zielonetftc

No tu nie było mi do śmiechu na początku. Na szczęście Maniulek wykombinowała to, co ja tylko podejrzewałam i można było szybko wracać do auta, bo pogoda przestała dopisywać i każdy marzył już tylko o ciepłej herbatce. Dzięki za kolejny pomysłowy kesz i wesoły certyfikat!

Koń jak koń ale znając Założycieli sami by sobie chętnie kabaret tutaj urządzili.  Cóż, za długo i za dobrze znamy Ich zwyczaje żeby się złapać. TFTC!

Kiedy tylko zobaczyłem powiadomienia o nowych, "końskich" skrzynkach już byłem zaintrygowany. A jak zobaczyłem kto je wypuścił już wiedziałem, że muszę je mieć. Zwłaszcza, że właśnie dziś mogłem po trzech tygodniach kwarantanny i izolacji po raz pierwszy wyjść z domu. Zatem zaraz po pracy obrałem azymut na kilka skrzynek. I oczywiście nie zawiodłem się. Skrzynki oczywiście, nieoczywiste i zaskakujące. Jak to u autorów bywa. Dziękuję Wam bardzo za świetną zabawę i obiecuję, że niedługo wrócę po resztę.

Nie spoilerujemy w logach - szybka skrzynka to to nie jest nieźle się ubawiłem. Dziękuję i pozdrawiam.

Ooooo, widzę nowe keszyki RoDaJJów, ale miło! Wkrótce planuję podróż do Poznania, oczywiście jak hotele zostaną otwarte. Ścieżka wygląda superasto. :)

Powatpiewam czy znalazlem czy jednak nie...

I tu się koń śmiał! To na tyle, koń-ec na dziś, poszły konie po betonie i chodzi o odgłos paszczą. Ukłony i oklaski za taką ścieżkę! Dzięki!

Nie ma to jak roześmiany koń w deszczową pogodę. Ze mnie koń by się uśmiał, bo w ferworze walki za dużo przeszkód pokonałem.

O, bekwarek! A nie, jednak nie. Ale już wiedziałem, czego się spodziewać, toteż poszło - jak na mnie - niebywale szybko. Super, dziękuję bardzo.

Konik radośnie zarżał, ale takie sztuczki nie ze mną, Brunner.Rumak dał się oswoić i łatwo wydał logbook. Klasyka, która nadal wywołuje szeroki uśmiech na facjacie. Dzięki. ;-) 

Koń się śmiał, a keszerzy o końskim umyśle go przechytrzyli i szybko dobrali się do leśnej zawartości. 

Wybieraliśmy się zupełnie gdzie indziej, a tu taka miła niespodzianka: nowa ścieżka i to na terenach ukochanych przez Lepszą Połówkę. :-)

Nie można było sobie darować, zwłaszcza, że spodziewaliśmy się, że możemy spotkać dawno niewidzianych Keszerów.

Przy tej skrzynce jeszcze byliśmy sami, więc rozważnie i bez pośpiechu doszukaliśmy się logbooka tam, gdzie było widać, że będzie, tylko jeszcze trzeba było to otworzyć.

Dziękujemy za radość z ciekawej konstrukcji i za znakomitą skrzyneczkę, a także bardzo wesoły certyfikat. :-)

Ftf dzięki

nie było szybko ale przyjemnie i z celebracją

sporo pracy - doceniamy i gwiazdeczkę zostawiamy

A plany były inne, jakieś Skoki miały być, a tu Supraśl i zmiana planów :D

Także wybraliśmy się w miejsce gdzie z miesiąc temu przemierzaliśmy niebieski szlak turystyczny, tereny nieznane wcześniej znane były nam podczas keszowania już, ale że towarzystwo miłe załatwiliśmy se i że skrzynki autorstwa R&D nudno nie było...

Hyc hyc wilkowozem na drugą stronę i spacerek po kolejne skrzynki z serii..

Kesz witał nas z daleka, dalej to już formalność,

dzięki i rekomenduje za włożony wkład pracy w kesza

 

I koń i nasze paszcze się uśmiały, bo fajniutka byłaDziękować :)