Samo miejsce ukrycia kesza niestety obecnie ciężko dostępne, a pozostałości drzewa, w którym był ukryty spruchniały i gdyby nie moja szybka reakcja to stąpający po nich Laylo miałby bardzo nieprzyjemne bliskie spotkanie z twardym podłożem i pozostałby w jamie wraz z jej strażnikiem na wieki. Poprzednie wpisy nie kłamały i sam kłamczuch został naprawdę pięknie wykonany, niestety poległ w starciu z dziką naturą (agresywnymi zaroślami!) chociaż i tak warto było się przez nie przebić. Pozdrawiam!

Niestety wspaniała jama drzewna się rozpadła, kłamczuch leży przy wejściu razem z pojemnikiem, można podejmować, ale nie ma już tego klimatu co kiedyś. No i zarośla giga. Znaleziona podczas spaceru po Rogalinie, wspominając dawne dzieje :⁠-⁠)

Droga do skrzynki dość trudna, ale jaki widok na miejscu. Kłamczuszek dzielnie chronił skrzynki. Logbook mocno mokry. Ledwo dało się wpisać. Leci reko.

Cache podjęty TFTC. Pogoda na rowerek rewelacyjna, więc wybrałem się na Rogalińskie keszyki. Tutaj wszystkiego się spodziewałem, ale nie, tego, że spotkam "naszego nadwornego kłamczuszka" w roli strażnika keszyka;). Żałowałem że nie mam już w rękach "Kijka Prawy" bo potraktował bym go nim odpowiednio, może przestał by w końcu "mijać się z prawdą";))). Serdecznie pozdrawiam autora, i bardzo dziękuję za umożliwienie spotkania, w 4 oczy z "naszym jaśnie nam panującym kłamczuszkiem", oraz za dodatkową motywację do aktywnego spędzenia wolnego czasu w tak urokliwych, okolicznościach natury.

ps.

Logbook mokry, przydało by się go wysuszyć lub wymienić.

Rewelacja! Dzięki!

30 października 2022 15:25 Kesz znaleziony wspólnie ze Slimaki39. Logbook mokry.
Dziękuję HazelEyes za pokazanie miejsca, założenie skrzynki i serwisowanie

Świetna skrzynka. Pinokio nas rozbawil. Poprzednik zostawił jednak pojemnik niezamaskowany i woda dostała się do logbooka. Zamaskowaliśmy wewnątrz konara. Razem z zuza007. Dzięki. Pzdr. 

Skrzynka znaleziona w czasie wspólnego z przyjaciółmi pobytu w Mosinie. W natłoku spraw i obowiązków, pilnych terminów i tym podobnych zobowiązań, czekających na nas w tym zwariowanym czasie, udało się nam wygospodarować kilka dni, by wspólnie je spędzić. Spotkaliśmy się w Mosinie, u przyjaciół i z przyjaciółmi, i gdy okazało się, że brakuje mi 13 skrzynek do pełnych 5000 znalezień na GC, pierwszego dnia postanowiono temu zaradzić. Najpierw był niespieszny spacer po Mosinie, a potem pojechaliśmy do Rogalina, na odkrywanie zagubionych, nadrzecznych dębów. Łąki mnie, i urzekły swoją malowniczością, ale i nieco rozczarowały, gdy patrzyłem na wypalone słońcem trawy. Cel dnia udało się zrealizować, za co bardzo dziękuję i tym, którzy byli ze mną i tym, dzięki którym mogłem znajdować kolejne skrzynki.

Szesnasta znaleziona dzisiaj skrzynka, łatwo to ci tutaj nie było, ani dotrzeć do miejsca, ani wydobyć skrzynkę. FAV za wykonanie. Postać ostatnio znana doskonale, i to nie tylko z ekranów telewizorów.

Dziękuję za założenie skrzynki i pozdrawiam Założyciela.

Jacek

W morzu pokrzyw i traw, które dziś, 13 lipca, zastałem na kordach, pewnie nawet samego Dżepetta bym przegapił. Powalczyłem chwilę, ale czas już niemiłosiernie gonił, a jeszcze do auta wrócić, ogarnąć się, do Poznania dojechać i nie spóźnić się... Powrócę jesienią.

Znam tego chłopca. Ostatnio go pełno w telewizji. Dzięki.

Siedział tam Mateuszek kłamczuszek, jak ja go nie lubię i prawie czołgać się do niego musiałem.

Mimo wszystko, dziękuję,

Pozdrowienia z Naramowic. Niestety logbook do wysuszenia.

 

Oraz rekomendacja już z poziomu komputera

Dzięki za kesza! :D

Bardzo zaskakujące miejsce :)))

Znalezione z Mietekomi. Skrzynka w niesamowitym miejscu. Posąg sympatyczne, ale czy to co na zdjęciu to też element skrzynki?

Skrytka znaleziona z tatą krogulcem. TFTC

W świąteczny czwartek keszowanie wraz z Amelką w Rogalinie. To jest druga nasza wizyta w krainie dębów. Świetny kesz i świetna miejscówka - leci rekomendacja !

OCZYWIŚCIE kto musiał tam wchodzić ? PRAWDĘ mówiąc po znalezieniu tego co trzeba było znaleźć spodobało mi się maskowanie i samo ukrycie z lekkim dreszczykiem emocjitftc

Jako że czas nas już mocno poganiał z powrotem do keszowozu, ta skrzynka okazała się być ostatnią ze znalezionych z prawdziwej serii. Na skutek pośpiechu nie obyło się bez dozy dramatyzmu: kiedy Maniulek konfrontowała się z PRAWDZIWYMI zwłokami, ja konfrontowała się ze śliski podłożem i pokrzywami. Po tej mało subtelnej akcji (na szczęście przeprowadzonej bez jakichkolwiek świadków) zadowolone z wyników tej nieplanowanej wyprawy pognalysmy do domu. Dzięki za kesza! 

Znaleziona.
Dziękuję

Skrzynka znaleziona.
Świetna skrzynka.
Dziękuję.

 w wesołej ekipie razem z Szablą, Blondi, Noorbim i Pati666. Dziękuję

Tutaj bardzo nam się podobało zwłaszcza Szabli i Norbiemu. Keszyk po chwili namierzony, Szabla czynił honory podejmowania. Razem z Szablą, Stasiem, Noorbim i Pati666. Dziękujemy. Ostatnia na dziś. 

Rodzinny spacer w poszukiwaniu prawd wszelakich, dzięki za kesza!

pojemny ten nos, skrzyneczka po chwili zlokalizowana. Zmylił nas nieco jeden artefakt ale nie daliśmy się nabrać. Za całą ścieżkę jak i maskowanie leci zielone. Razem z Blondi. Stasiem, Noorbim i Pati666. Dzięki. 

Ktoś tu chyba strugał ...i wyszło całkiem dobrze :p Fajne miejsce ukrycia. Zgarnąłem ostatniego certa.
Dzięki HazelEyes za skrzynkę

Miejscówka i artefakt idealneTytułowe stwierdzenie bardzo na czasie. Dzięki za kesza, pozdr.

Hello,

Prawdy są różne, ale te wyznawane zawsze są najważniejsze i z tego powodu zdarzają się nieporozumienia (lub całkiem duże wojny). Ładny schowek, śmieszny keszyk :)  Pzdr, Wojtek

Jak w Narnii ...trzeba wejść do szafy i tam szukać....rewelacyjny keszyk...polecam...a miejsce wybrane idealnie, dziękuję

Cóż powiedziec,a raczej napisąc ? Pełen zachwyt, wyborna skrzyneczka,dzięki :)

Mateusz jak żywy, tylko gdzieś mu się okulary zapodziały :)

Jakieś podejrzenie było, ale jednak zaskoczenie i tak się pojawiło i uśmiech od ucha do ucha :). Dzięki wielkie!

Znakomity kesz i świetne miejsce ukrycia. Skrzyneczka podejmowana z prawdziwą przyjemnością i należytą ostrożnością. Dziękuję, pozdrawiam!:-)

Znakomita miejscówka, a w niej sympatyczny mieszkaniec, czekający na kolejnych "kłamoli". Dziękuję i pozdrawiam. 

Znaleziona i pędzimy dalej. Dzięki.

tftc

Rekomendacja leci, bardziej niż zasłużona. Miejsce ukrycia niezwykłe, trzeba przybyć i zobaczyć na własne oczy. Sam kesz jak zawsze piękny, dzięki. 

Znaleziona z Dorotką :)  podczas wyprawy w te okolice . Kolejny kesz do kolekcji znalezionych .
= + = - = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = ≠ = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = - = + =
Bardzo dziękujemy za pokazanie ciekawego miejsca i za fajnego kesza oraz pozdrawiamy serdecznie właściciela :)
-. - - - - - - - - - - - - - - - - -. - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Zapraszamy na http://www.GEOpyra.pl
-. - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -. - - - - -

Oj gdyby od każdego kłamstewka rosły nam nosy to musielibyśmy je obcinać częściej niż włosy albo nosić w specjalnym bagażu ;)

keszyk uroczy , schowamy w niezwykłym miejscu rekomenduję tym bardziej że był zalążkiem  wspaniałej serii wielkie dzięki

Okolica skrzynki zasługuje na osobną opowieść, po prostu trzeba się tu wybrać. Mieliśmy nosa i nie będzie to spoilerem, ze kesz będzie tam gdzie pokrzywy najwyższe i strażnicy srodzy. Sucha sauna była  dodatkową atrakcją. Mokrzy ale ubawieni wpisaliśmy się do logbooka. Coś nam się zdaje, że prawda na nosie się nie kończy...
Dziękujemy i rekomendujemy spacer po tę skrzynkę.

Kesz pojawił się w teoretycznie idealnym dla mnie terminie. Właśnie zbliżał się majowy nów i okazja do strzelenia paru fot centrum Drogi Mlecznej. O dogodne miejsca w najbliższej okolicy jest trudno, a ta bardziej znana zachodnia część rogalińskich łęgów już mi się znudziła, w Trzykolnych Młynach z kolei jest za jasno, a na łęgi koło Orkowa trochę za daleko żeby nad ranem się tarabanić. Niestety, chmurwy zawładnęły niebem przez wszystkie dni, a raczej noce w okolicy nowiu, kiedy sierp zachodził na dwie-trzy godziny przed świtem i nic nie wyszło z majowych nocnych fot. Tyle z tego, że obcykane mam łęgowe drogi, bo pojawienie się OP9D98 dało asumpt do sprawdzenia ustaleń w terenie i - co ważne - za dnia. Potwierdziło się, że pomimo obstawienia okolicy znakami B-1 i B-2 z mniej lub bardziej sensownymi wyjątkami istnieje możliwość dostania się na kordy bez konieczności łamania zakazów i - co równie ważne - pokonywania brodu w połowie dogi między Rogalinem, a keszem. Może trudno by było z prześwitem, a raczej jego brakiem takim jak w MIni Cooperze ale wyższą osobówką się powinno udać. Nie to, żebym namawiał, bo spieszony albo urowerowiony keszer będzie miał równie wiele, a może i więcej frajdy z dotarcia na kordy. Mi potwierdzone domysły wysnute z map na niewiele się zdadzą, bo okazuje się, że bliskość baranowskich i krajkowskich latarń skreśla miejscówkę.
Za to widoki za dnia są wspaniałe, brodzenie w wysokiej trawie daje wrażenia niczym opowieści prerii albo mickiewiczowskich Sonetów.

A kesz? To trzeba sprawdzić samemu. Pierwsza klasa. Leci zasłużone reko!.

FTF - Wychodzi na to, że to Bary dzierżą palmę pierwszeństwa w kłamaniu. ;-)

Nie mamy pojęcia, dlaczego jeszcze nikogo nie było przy tej skrzynce, ale namawiamy bardzo, byście rzucili się gromadnie do podejmowania tego skarbu! Niech ta skrzynka stanie się skrzynką tygodnia, bo jest wyjątkowa. :-)

Po pierwsze: droga do kesza jest przepiękna - wiadomo: łąki nadwarciańskie, starorzecza, rozlewiska. Jak bardzo rozlewiska przekonaliśmy się na własnej skórze, obrawszy drogę z niewłaściwej ich strony, co zaowocowało długaśnym spacerem, w celu ominięcia licznych oczek wodnych i trzęsawisk. Było nam z jednej strony bardzo przykro, bo płoszyliśmy odpoczywające w trawach sarny, z drugiej bardzo miło napawać się dziewiczą przyrodą i ślicznym krajobrazem.

Po drugie: miejsce ukrycia skrzynki jest wyjątkowe samo w sobie. Nie zamierzamy spoilerować, więc cicho-sza, ale koniecznie przekonajcie się o tym!

Po trzecie: Bohater skrzynki... Po prostu musicie się z nim spotkać, bo sam Dżepetto byłby zachwycony jego widokiem. Lecz uważajcie... do  miejsca, gdzie czeka on na Was prowadzi usłany czaszkami mroczny korytarz - kto wie, co czai się w głębi pieczary?

My uszliśmy z życiem, a w podziękowaniu za te wyjątkowe wrażenia założyliśmy w drodze powrotnej spontaniczną skrzyneczkę pt. "Droga do prawdy", by była ona drogowskazem, gdzie należy się kierować, by nie błądzić tak jak my. ;-)

Serdecznie dziękujemy za wyżej opisane przeżycia i śliczny certyfikat i oczywiście rekomendujemy je wszystkim Keszerom. :-)