Skrzynka została zarchiwizowana.

Temperaturę na minusie odczuły nie tylko moje ręce, ale także... skrzynka. Dzięki!

Pierwsza seria zbiorów dzisiejszego dnia i dokanczanie ścieżki świątecznej i gratisow obok. Wraz z moku i m_si.Dzieki.

Zaciekawiony świątecznymi keszami na śląsku namówiłem Don Vito na wypad do Łodzi :)

Oj nieładnie tak Rudolfa macać... No ale śmiechu sporo - pomysł ironiczny i wyjątkowo dobry.

W sumie to takie coś po raz pierwszy widzę i zdecydowanie odciska się na mojej psychice xD

TFTC

Bardzo dziękuję za założenie skrzynkiZłapana wspólnie z kurierem, moku.stg i fasolkami na urlopowo- feryjnym wyjeździe :)

Znaleziona urlopowo z kurierem, m_si i fasolkami. Dzięki za skrzynkęjeszcze z jajami :D

Taki prosty, a jednak bardzo pocieszny kesz. Trochę mieliśmy lęk, że nas Rudolf pogryzie podczas wyciągania logbooka, ale obyło się bez utraty zdrowiaDzięki.

Coś ten Rudolf jakiś taki szczęśliwszy po podjęciu kesza... hmm ciekawe dlaczego :P

Tutaj uśmiechy zawitały na naszych twarzach. Bardzo nam się podobało. Dzięki za kesza!

Ciekawy pomysł i super wykonaniełódzka ścieżka świąteczna potrafi zaskoczyc;) 

Tośmy się trochę Rudolfa naszukali, a gdy już się poddał, to żona kategorycznie odmówiła wydobycia logbooka.

Bardzo się podobało, dzięki.

Po pracy udało się dołączyć do Carewna i QbaPL na zdobywanie ścieżki i było warto :) 

 

WOW nie złe. a jeszcze samo ukrycie no można było się pośmiać. 

Wyprawa w poszukiwaniu świątecznej ścieżki jest doskonałym pomysłem na przedłużenie sobie przyjemnego świątecznego chilloutu... co też uczyniłam z wielką ochotąTak naprawdę nie wiedziałam czego można się spodziewać .... Okazało się, że pomimo zeszłorocznych doświadczeń na stołecznej ścieżce świątecznej, tu wszystko wyglądało zupełnie inaczej i ... zupełnie lepiej! Świetna, zabawna konwencja cały czas utrzymywała mnie w doskonałym nastroju a na kazdego kolejnego kesza ze ścieżki cieszyłam się jak dziecko.

 

Co tu dużo mówić.. jak dla mnie namber łanale to tylko moja kobieca subiektywna ocena możeObywatel Rudolf znaleziony bez trudu, podjęcie skrzyneczki powierzyłam jednak chłopakom bo nie chciałam czegoś urwać przypadkiem ;)

Zachwycający i zabawny pomysł na keszaStrasznie mi się podobał aż szkoda że można tylko jedną gwiazdkę daćDzięki!

Dzisiejszym głównym celem wyjazdu do Łodzi było zdobycie wychwalanej geościeżki "[12DŚBN] 2020/21 - ŁÓDŹ". I rzeczywiście ścieżka jest cudowna, a każdy z 13 keszy powoduje banana na twarzy. Szkoda tylko, że już za niedługo, wraz z końcem okresu świątecznego, ścieżka zniknie z geomapy...

Pogoda do 12:00 nie rozpieszczała. Wprawdzie było ciepło ale mżący deszcz przeszkadzał. Na terenach leśnych i parkowych można było spotkać jeszcze resztki zimy i śniegu. Na szczęście po południu pojawiło się słońce i świat od razu stał się piękniejszy.

7 godzin minęło błyskawicznie. A 22 znalezione kesze pozostawiają mega niedosyt. Z pewnością powrócę do Łodzi. I to nie raz! A wszystkim autorom dziękuję za przygotowanie keszy i zagadek które skutecznie utrudniały dotarcie do finałowego pojemnika ;)

---

To chyba najbardziej słodki kesz z całej serii. Wielki banan na twarzy. U Viktora jest jak zwykle z poczuciem humoru.

Tylko dlaczego Carewna nie chciała wziąć pojemnika do ręki i lekko zaróżowiła się na twarzy? No nie wiem, może od zimnego wiatru ;)

Wielka gwiazda w podziękowaniu!

zobaczyć jak dziewczyny , z hihotem , bawią sie dyndałkiem - bezcenne :)

dzieki slicznie

PIĘKNY! A w tej śnieżnej otoczce całkiem nieźle się maskuje. Szkoda tylko, że to ostatnia skrzynka 12DŚBN.Dzięki wielkie!!

Keszyk bożonarodzeniowy, a tutaj niezłe jaja były;)Reko za super wykonanie i pomysł,dzięki :)

He he, dowcipniś....i to w pełnym tego słowa znaczeniu ;))))

Reko za dzindzoła. Dzięki.

Świetna robota, ale widzę że Rudolf jest hujnie obdarowany przez naturę ho ho ho. Dzięki

Jak to z Rudolfem bywa, podróżuje tylko w wesołej ekipie:)

Hihi.
Rudolf... Czerwononosy... Ale ten ma dyndadelko....
W Wesołej Ekipie... O nawet że śniegiem wyszło zdjęcie

Dzięki.
Reko jak nic.

Najazdowo na (Ł)UDŹ z wpierw mniejszą, a potem większą ekipą :)
To co tu trzeba było zrobić to tylko dla 18+ nadaje się do słuchania. A ile śmiechu to wywołało :)
TFTC

Ojj co to za renifer "obdarzony" w pokaźnego kesza^^  kolejne dzieło sztuki jakie było nam dane zobaczyć na łodzkiej ziemi po której oprowadzał nas sam autor za co dziękujemy ;D i wspólne zdjęcie przy keszu całkiem pokaźnego stadka zostanie na pamiątkę;)

Po zeszłorocznej wizycie u mnie i "pretensjach" do miejsca ukrycia - byłem prawie pewien czego się spodziewać. No majstersztyk ! Dzięki.

Zaległy wpis. Skrzynka złapana razem z Izeq.

Keszowanie zimą jest banalne. Wystarczy znaleźć ścieżkę poprzedników i ona już Cie drogi poszukiwaczu zaprowadzi w punkt :) 

Maskowanie jednoznaczne - ciekawe tylko gdzie wyląduje po zakończeniu tegocyklu, bo w kominku to raczej nie ;)

Dzięki.

P.S. Przy tej skrzynce Lilalu wpadła na (jak dla nas) karkołomny pomysł. Wręcz taki z obszarów absurdu .... zdobyć ścieżkę 12DŚBN :O :O :O 

Początek roku to tradycyjna, trzecia już okazja do wypadu do Łodzi. Cel - przekonanie się co jeszcze ciekawego i niestandardowego można wymyślić w dziedzinie zakładania keszy, ogołocenie się z kilkunastu gwiazdek, generalnie przyjemnie spędzony dzień. W tym roku zaczęło się od zgubionej tablicy rejestracyjnej (ehh te łódzkie drogi ), a skończyło się przy rurach ciepłowniczych ;0 Bilans 13/13 i oczywiście 13 gwiazdek. Nie zamierzam żadnego kesza wyróżniać, wszystkie są świetne i godne polecenia każdemu. Tak więc do zobaczenia za rok - już nie mogę się doczekaćDzięki. 

Trzeci - czyli można już powiedzieć, że tradycyjny - wypad z dawidnd-em na ścieżkę świąteczną do Łodzi zakończonym pełnym sukcesem: 13 znalezień, 13 rekomendacji. Co roku coraz lepsze te kesze, choć wydawać by się mogło, że to niemożliwe. A jednak. Sama przyjemność z podejmowania tych cudeniek.

7/13 - no tu Pan przegiąłeś - żeby samiec musiał innego samca za ... łapać

Dzięki za kesza.

O ku... wyrwało mi się spod maski na widok tegoż artefaktu. No a widok miny Iwony jak gmerałem wyjmując kesza bezcenny. Dziękuję za wspaniałego kesza i przednią zabawę. Pozdrawiam

O jakież to takie.... życioweDzięki za świetną zabawę!

Keszyk szybko zlokalizowany podczas dzisiejszego objazdu świątecznych skrzyneczek, wielkie dzięki! Pozdrowienia dla Victora i śląskiej ekipy spotkanej przy keszusam Rudolf uroczy i nie dziwię się, że jest na niego polowanie ;)

Marcin odważny, a może zmuszony przez innych, podjal skrzynkę pod bocznym okiem założyciela (zostało uwiecznione na zdjęciu). Śląski najazd na łódzkie kesze świąteczne. Zaliczono z Chochlikiem, Vataryną i Marcello002. Dzięki za chwilę radości z keszem :-)

Jakoś nikt nie chciał czynić honorów. Zacisnąłem zęby i do dzieła!Znaleziony razem z ForgottenSilesia, Marcello002 i Vataryną w asyście Victora :D
Dzięki :)

Wesołą śląską ekipą wraz z Założycielem przybyliśmy na miejsce, gdzie pasł się Rudolf. Chochlik podął się arcytrudnego zadania i podjął keszaJa wraz z Viktorem zrobiliśmy małą operację ponownego przyczepienia do głowy jednego poroża.

W międzyczasie dotarła do nas Galka wraz z mamą :)

Dzięki za fantastycznego kesza :)

No majstersztyk;) z humorem;)

Kesz niestety trochę dynda. Widać, że ostatni go Chochlik podejmował a nie Chochlikowa na przykład.

Kesz mimo to mnie zauroczył. Tak bardzo, że po informacji kto tu lada dzień przyjedzie podejmować postanowiłem się nieco przymaskować i stanąć zamiast niego w weekend na kordach.

PROSZĘ NIE KARMIĆ!!!

Maskowanie widziałem już wcześniej na zdjęciach na facebooku, więc nie było efektu zaskoczenia (niestety), ale Agata nie widziała, więc był okrzyk zachwytu.
Jeśli chodzi o umiejscowienie pojemnika, to powinno być zaznaczone +18 :P

No i przez tego kesza, przez pół dnia miałem w głowie piosenkę świąteczną "Run, run rudolph..."

Mój pisk radości na widok Rudolfa można byłoby słyszeć w prawie całym parku. Świetna skrzyneczka

Rewelacyjnie wykonane maskowanie, gwiazdka się należy, ale na razie nie mam, muszę tu wrócić i zostawić. Dzięki za kesza!

 

Edit 01.02.2021: Wracam z obiecaną zieloną gwiazdką

Raport: Rudolf ma urwany złamany róg. Poza tym ok. Oj Victor świntuch. Niestety nie dam gwiazdki, bo nie mam, ale Rudolf urzekł nas swą krasą. Naprawdę jest uroczy;) Tftc

Oj ten Rudolf bezwstydnik, tak chodzi i mu dynda ...

Dziękuję.

Dzisiaj mam w planie objazd wszystkich zaległych świątecznych keszy. Jak było do przewidzenia wszystkie są wspaniałe i wszystkie zasługują na gwiazdki. Tylko skąd je brać? Ten z całą pewnością zasługuje na rekomendację, za poczucie humoru. Dzięki za kesza!

Wspaniały okaz, zaprosiłabym go chętnie do swojego ogródka, ale niech cieszy innych keszerów. Dzięki!

Nio i jak nie dać gwiazdki, dobrze ze mamy ich jeszcze sporo. Ten keszyk idealnie pasuje mi do właściciela i rozbawił nas najbardziej ze wszystkich. Świetne maskowanie z jajem, na pewno takiego okazu się niespodziewalam, choć nie powiem, że trochę mi psiaka przypomina..ale co tam. I widać, że poprzednicy nie zadbali o Rudolfa bo co nieco mu odpadło a kesza znaleźliśmy na ziemi, trochę rozkminy, gdzie go trzeba zamocować...Noo..co tu dużo mówić, dla takich keszy warto się w to bawić.

Przyjechałam na gotowe. Chociaż dziś udało się być w miarę o czasie. Rudolf przywitał mnie uśmiechem , dzięki!

@Bogas Oj, Wybaczamy, również przepraszamy i przybijamy wirtualną PIONE! 

No blisko nie było ????, ale skrzynka Victoraz wydarzeniem to się karnę. przetestuje chiński czujnik kafencji do roweru itd. 19:01 byłem na przejeździe Wróblewskiego. Spojrzałem, nadal daleko ale gnaaaam. Dojechałem rzucam rower obok kesza jak się okazuje żeby dołączyć do ekipy a tu się już ludzie zwijają. Najważniejsze czyli na ciastko zdążyłem, nic to że na zdjęciach mnie nie będzie.
Bardzo fajne maskowanie i za to chyba właśnie dam gwiazdkę.
faktycznie było krótko, nawet z delegacja z Kwidzyna nie przybiłem piątki. Wybaczycie? :)

Szczegóły w domu ;)

Przepiękny tematyczny kesz. Doceniam zmysł twórczy, oraz poczucie humorudzięki. 

Najważniejsze to mieć swój styl. Nawet jak to dyndające kesze :D

I tak z rączki do rączki, trafiła i do nas na spotkaniuDzięki za skrzynkę i szybkie spotkanie :) 

Rudolf zwołał ponad 20 keszerów. Szok :o. Uczucia, odczucia ogromne, o tak w końcu zobaczyłam jak Łodziaki (tak się Was nazywa?) ścigają się na Ftf'y :D, jedno z małych marzeń się spełniło. Na miejscu beka, z całości, bo żeś taki klimat zrobił, że w zasadzie nie widziałam gdzie można poczuć się podobnie lub czy idzie zobaczyć coś podobnego. Jako pierwsza, dzięki autorowi ujrzałam kesza, (ja nie z tych ścigających się), no i nie wiem czy nie wyjdę na jakąś..., ale bez zastanowienia, pierwsze spojrzenie dało znaki, że to, to, to :D. Rudolfik świetny, lepszy od tych, które kiedyś wcześniej spotkałam w dodatku z bardzo widocznym bonusem XD.

Całość BARDZO kreatywna i jak najbardziej zasługuje na ZIELONE świecidełko. Widać tu ogrom pracy i duże zaangażowanie.
Ja się spodziewałam czegoś zabawnego, mniej więcej wiem jakie chore pomysły siedzą Ci w głowie, za to podziwiam, szanuje i bardzo wielbię. "Jak w domu!"
Atmosfera przy podejmowaniu ah... coś za co bardzo sobie cenie, każdy z bananem na twarzy, będę dobrze wspominać tego kesza. Dzięki za kesza!
Dziękuję za dzień, za zabawę i Pozdrawiam ta z Kwidzyna :D.

Miałem 2 typy na tego kesza - jakieś chęchy na Teo albo Brus. Ustawiłem się jednak bliżej Brusa, bo obstawiałem, że wszyscy obstawią Teo. Okazało się, że wszyscy... byli o minutę cwańsiJak dojechałem w okolice kesza tak gdzieś 19:03, to wszyscy już wysiadali z keszowozów, a jeden taki delikwent, był już nawet w lesie.

Śmiechu było co niemiara i choć mało kto mnie poznał, to ja większość tak :)

A sam kesz, hmm, w pojedynkę chyba mniejszy obciach podejmować ;)

Dzięki przeogromne!

Z tego wszystkiego zapomniałem zalogować Rudolfa i jego......

Dzięki!

Znowu stwierdziliśmy, że jednak lepiej jest przyjeżdżać później, bo zajechaliśmy na gotowe.

Kesz przekazany został nam z rąk do rąk, szybki wpis i jeszcze szybsze dojście do tego co, gdzie i jak. Odłożony oczywiście ruchem posuwisto- zwrotnym.

Trzymajcie się sztywniutko!

Dzisiaj ustawiliśmy się przy Rąbieńskiej, czyli nieźle. Ale inni i tak byli szybsi. Teleportują się, czy co? Przybyliśmy na gotowe.

Na miejscu - coś się dzieje... Ciemno, las, latarki, mnóstwo ludzi... Coś co przypomina takie coś i takie coś wystaje... Chyba totem jakiś... Jakiś pasek papieru, że mamy się wpisać... Pewnie rekrutacja... Potem, że zdjęcia pamiątkowe... Że niby trzy razy po trzy... I niby jakieś ciasteczka, ciekawe o jakim składzie... Na koniec, taki jeden zwinął oświetlenie i wszyscy zniknęli...

P.S. Znakomity keszyk, znakomite spotkanie. Dziękujemy i pozdrawiamy. Do jutra!

Rudolf hojnie obdarzony, ubawiłem sie po pachy ;)

Dzieki za skrzyneczke :)

Leciałem gazem niczem Janda po szczepionkę, a i tak byłem n-ty na miejscu :D

Kesz chu...wy, jak to u Wiktoraale i tak warto było przybyć.

Dzięki! 

Zajechaliśmy z piskiem opon chyba równo z całą Łodzią- dzis wszyscy mieliśmy idealny timing! :)

Jasiek - gratulacje dla małych i dużych z ekipy, poszliście jak dzik w żołędzie ;)

Znaleziona razem z tatą JAśkiem. Dziękuję.

Znaleziona razem z tatą JAśkiem. Dziękuję.

Mingusia już opisała całą dzisiejszą przygodę Drużyny A.

Ania uważa ze Rudolf jest przeuroczy. No i ta oprawa świetlna.

Gdybym wiedział że JAsiek jedzie z dzieckiem, na pewno bym się nie ścigał.

Dzięki za super zabawę.

Dziś udało mi się uczestniczyć w Wielkim Wyścigu łódzkich keszerów. Emocje sięgały zenitu już o 18:57, kiedy to taktycznie zaparkowaliśmy samochód przy ZOO. Andre0373 trochę się ze mnie nawet podśmiechiwał. Punkt 19, wiadomo gdzie jechać, wielka awantura w aucie, gdzie jechać, którędy, GPS nie włączony, która to ta ulica co niby skrót. W drodze udało nam się wyprzedzić Jaska z rodzinka (minięci na progach zwalniajacych). Szybko szybko. Tata parkuj to tu! Nagle znikąd 5 samochodów. Szybkie zgarnięcie latarki i biegiem. Chociaż zanim wysiadłam już byłam upocona z emocji ????. Biegnę, nagle Andre - ej! Niunia, gdzie moja latarka - no w aucie tylko sobie wzięłam. No to dawaj biegnę chociaż pierwsza jako przedstawicielka Drużyny A. I dotarłam, bez problemu, bo wszystko wokół rozświetlone latarkami. Podobno jako 2 dotarłam! Udało siędzięki za kesza, dużo emocji i krótkie spotkanie ❤️

FTF!

Emocje były niemałe, i w sumie to nawet nie wiem od czego zacząć wspomnienia. Czy od tego, że moja żona zupełnie nie była przygotowana na tak wyglądający wyścig po FTF (pierwszy raz była świadkiem a keszujemy już parę lat...)? Czy powinienem zacząć od tego, że zainspirowany wpisem snacka sprzed kilku dni siedziałem w aucie z nogą na gazie i ruszyłem z piskiem opon spod pewnej restauracji, w której dwa lata wcześniej "świętowaliśmy" podsumowanie 12DŚBN - może to miejsce startu przyniosło mi szczęście. Może powinienem najpierw wspomnieć, że dwa dni temu Madziarka i Pidżej pokazali mi jak się driftem bierze rondo i wyskakuje z jeszcze-jadącego-auta na 3-pasmowej ulicy Włókniarzy i w podskokach biegnie po miejsce na podium przepychając się łokciami w chęchach - z jednej strony rozbawiło mnie to do łez ale z drugiej postanowiłem sobie, że tym razem ja będę przed nimi. A może powinienem rozpocząć historię od tego, że prawie rozjechałem kolesia na chodniku, prawie jak w bardzo starej grze Carmageddon, dobrze, że miał refleks. A jeszcze mógłbym wspomnieć, że biegnąc przez las potknąłem się kilka razy i byłem bliski upadku do tego stopnia, że przebierając nogami kolana unosiłem wyżej niż moje uszy. A może powinienem zacząć historię od tego, że na świąteczne keszowanie zabrałem najmłodszego syna i chrześniaka, żeby dzieci się mogły trochę wczuć w keszerski klimat...

Nie ważne od czego tych wspomnień nie zacznę, ważne jest to, co czekało mnie na miejscu: wspaniała atmosfera rywalizacji, fantastycznie porąbani ludzie, Rudolf w wersji 2.0 (i tu muszę przyznać, że chyba tylko keszyk jest w stanie skłonić mnie to chwycenia innego frędzelka niż mój własny xD),dużo uśmiechów, radości i pozytywnej energii - dziękuję, nawet nie wiecie jak mi tego potrzeba.

Dziękuję za wspaniałą zabawę <3